No cóż. Skoro tak uważasz, to pozostaje mi życzyć Tobie więcej luzu i dystansu do samej siebie i do innych. :)

A jak? Ma stać sztywno ze smutną miną i w ogóle oddzielić się od mieszkańców kordonem ochroniarzy, a najlepiej nie wychodzić z budynku urzędu?

Tylko że rozmawiamy o Sieradzu, a nie Bielawie. W wielu miejscach choinki są poubierane od góry do dołu, tak samo jak w wielu miejscach wystawy mogą stać tygodniami, a drzewka na deptaku zostają na tym deptaku. Jakoś mam wrażenie, że w Sieradzu trzeba po prostu specjalne środki ostrożności wdrażać w życie... ;)

Z tego co pamiętam, to żaróweczki były wykręcane. ;) No ale nic to. Jak na Rynku była choinka, to dzisiejsze bydło jeszcze nie umiało pewnie chodzić, a teraz niestety trzeba dmuchać na zimne. (Szczerze mówiąc - liczę na taki właśnie powód takiego "ubrania" choinki, bo kurczę inaczej byłoby po prostu głupio. :D)
Za to choinki na Rondzie są ładnie ubrane. :)

Światełka zapłonęły o godzinie 16 i to jest WIELKI MINUS dla organizatorów tego skromnego przedsięwzięcia, którzy zapraszali na 17, a w zasadzie o tej 17 nie było po co tam być.

@ wampir - nie wiem, czy znalazłby się sponsor, który by dał lampki na całą choinkę, żeby w przeciągu kilku dni dolna część choinki została okradziona. Niestety takie musimy robić rzeczy w naszym mieście, gdzie wystawa o Cierplikowskim, która miała stać tydzień czy dwa tygodnie, nie przetrwała nawet weekendu, bo ją bydło zniszczyło.

@lekarz - ja nie napisałam, że p. Magda ma ożywić i że to jej zadanie. Rozwalił mnie wniosek autora - prezydent mówi, że w tym roku trzeba z ożywieniem Rynku liczyć na przedsiębiorców lokalnych, na co autor, że w takim razie nic z tego ożywienia nie będzie. Naprawdę tego, lekarzu, nie widzisz? ;)

"Możliwe jednak, że osoby, które prowadzą działalność w tym miejscu, ożywią zimą rynek organizując imprezy dla mieszkańców - dodał wiceprezydent.
Zanosi się więc na to, że sieradzka starówka zapadnie w zimowy sen." - Policzek od autora dla p. Magdy Sosnowskiej.