Pomyśl tylko, że jeśli prywaciarze padną, to zwolnią te kilkadziesiat osob, ktore zatrudni Castorama (a pewnie zatrudni ich mniej). Dodatkowo Castorama nie bedzie placic lepiej niz prywaciarze.
Poza tym prywaciarz jesli zarobi, to te pieniadze zainwestuje tutaj. Castorama, ktora tez zarabia niemalo (nizsze ceny wynikaja z lepszych znizek w hurtowniach, bo przeciez biora wiecej towaru), wchlonie pieniadze z regionu i wywiezie za granice. I taki madry Polak po szkodzie.