W Łodzi w okolicach politechniki kierujący motocyklem 21-letni sieradzanin uległ wypadkowi. Mimo reanimacji lekarzy mężczyzna zmarł.
6 października br. o godz. 9.30 na al. Politechniki w Łodzi doszło do tragicznego wypadku. Kierujący Fordem Mondeo 34-letni mieszkaniec powiatu bełchatowskiego na prostym odcinku drogi nie zachował szczególnej ostrożności przy zmianie pasa ruchu i doprowadził do zderzenia z motocyklem Yamaha.
Na skutek wypadku 21-letni sieradzanin kierujący motocyklem odniósł poważne obrażenia i w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala im. Kopernika w Łodzi. Niestety pomimo wysiłków lekarzy motocyklista zmarł.
Kierowca Forda był trzeźwy. Okoliczności wypadku wyjaśniają policjanci z łódzkiej drogówki.
Zdjcie można zobaczyć w 2 portalach - http://www.dzienniklodzki.pl/aktualnosci/458692,lodz-wypadek-motocyklisty-na-politechniki-korki,1,id,t,sg.html#galeria-material
Przeczytałem wiele komentarzy na podanej stronie łódzkiej. Mam mieszane odczucia. Jedno jest pewne:
MOTOCYKLIŚCI - NIE JESTEŚCIE JEDYNI NA DRODZE!
KIEROWCY - PATRZCIE W LUSTERKA, SĄ NA DRODZE RÓWNIEŻ MOTOCYKLIŚCI!!!
Wyrazy współczucia dla Rodziny :-(
Panie Adamie słuszna racja oraz spostrzeżenie co do patrzenia w lusterka w poszukiwaniu czarnego punkciku. Jeżeli chodzi o zerkanie w lusterka to tak naprawdę nie ma zbytnio na to czasu ponieważ ułamki sekundy widać motocyklistę w lusterku nie sposób zjechać autem w tak szybkim tempie. Motocykliści pchną się w najmniejsze " szczeliny " na drodze by tylko być tymi " pierwszymi ". Na zdjęciach w powyższym artykule motor jest praktycznie wcale nieuszkodzony, także można mówić o wielkim " niefacrcie " młodego człowieka. Pokój JEGO DUSZY :)
michałku tęsknimy.... na zawsze w naszej pamięci..[*]