Nasz stały Czytelnik przysłał nam dziś fotografię, na której kierowca samochodu ciężarowego blokuje ulicę Warcką w Sieradzu.
Kierujący samochodem ciężarowym marki Renault zaparkował tuż przed skrzyżowaniem na bardzo wąskiej ul. Warckiej w taki sposób, że zablokował praktycznie cały pas jezdni. Kierowcy aut osobowych nie mogli przejechać nie łamiąc przepisów ruchu drogowego. Podczas omijania ciężarówki musieli przekraczać podwójną linię ciągłą.
Jak powiedzieli nam mieszkańcy ul. Warckiej, w tym miejscu bardzo często parkują samochody, utrudniając przy tym poruszanie się innym użytkownikom drogi. Zgłaszanie takich zdarzeń do straży miejskiej czy policji nic nie daje, ponieważ służby przybywają po bardzo długim czasie i łamiących przepisy zwykle już nie ma. Mieszkańcy narzekają, że bardzo rzadko widać w tym miejscu patrol drogówki, którego obecność z pewnością pomogłaby poszanowaniu prawa.
Zobacz też: Parkowanie po sieradzku (4)
Może z zaopatrzeniem przyjechał do któregoś sklepu?
dobra stanął w niezbyt odpowiednim miejscu,może z zaopatrzeniem ale zobaczcie jak stoi zółty busik i zaparkowaną przed nim osobówka.Znak zakazu stoi tuż za busem więc co on robi w tym miejscu?jednorazowypostój ciężąrówki jeszcze jestem w stanie znieść ale plaga kierowców którzparkują w miejscu jak ten busik z osobówką jest codziennością
no to może straż miejska przeczyta to i zacznie sie tu zjawiać częściej :)
Wprowadzanie zakazu parkowania i potem bezwzględne egzekwowanie go spowodowało zniknięcie sklepów z ulic w kilku miastach Polski. Niech nasze kochane władze pomyślą zanim wyślą na zasiłek dla bezrobotnych następną grupę mieszkańców.
Straz miejska woli pojechać na osiedle i tam wlepiać mandaty! Albo karać właścicieli psów. A tam, gdzie przydałaby się ich interwencja, nigdy ich nie ma.
do Grande Lupo na Piwko zawitał i pojechał hehe
Nagminne jest takie parkowanie wielu kierowców w tym miejscu. Po jednej stronie na zakazie parkowania, a po drugiej stronie właśnie w miejscu gdzie jest podwójna linia ciągła. Zmusza to kierowców do łamania przepisów i przekraczania podwójnej lini ciągłej. A co na to straż miejska i policja? Zero zainteresowania choć problem jest znany od dawna. Tak samo jak wjeżdżanie na chodnik pod sam sklep z kosiarkami i piłami (wiadomo o jaki sklep chodzi) i blokowanie całej szerokości chodnika bo musi zapakowac małą paczuszke lub piłe. A na ul. Żwirki i Wigury są parkingi. Ledwie parę kroków.