Stowarzyszenie "Psiaki, kociaki i my" rozdało 23 grudnia karmę osobom, które opiekują się porzuconymi kotami. Karmę przekazali wolontariusze z Publicznego Gimnazjum Gminy Sieradz.
Karma trafiła miedzy innymi do pani Joanny Kucharskiej, która zaopiekowała się potrąconą przez samochód kotką. Zwierze miało złamaną miednicę i wymagało operacji. Teraz ma już nowy dom u pani Joanny.
- Należy pomagać tym zwierzętom. One są żywymi istotami i tak samo mają prawo do życia jak i człowiek, no i stąd włączyłam się w pomoc dla tych zwierząt - powiedziała nam Joanna Kucharska.
Maria Laszczyk, prezes Stowarzyszenia "Psiaki, kociaki i my", mówi, że inicjatywa młodzieży z PGGS ma ogromne znaczenie. - W szczególności w tym okresie późnej jesieni, zimowym do wczesnej wiosny, gdy zwierzęta przebywają na działkach, gdzieś na takich wolnych terenach. Są one pozostawione całkowicie bez opieki osoby, które z dobroci serca zajmują się tymi zwierzętami, jeżdżą, dokarmiają, robią to całkowicie bezinteresownie, ale nie są w stanie sprostać finansowo wyżywieniu tych zwierząt - wyjaśnia Laszczyk.
Młodzież już ma ferie świąteczne, dlatego to pani Ola, ich opiekunka, kupiła i przekazała 158 kilogramów karmy Stowarzyszeniu "Psiaki, kociaki i my". - Nasza młodzież bardzo chętnie włącza się we wszystkie akcje charytatywne. Tę akcję na rzecz bezdomnych zwierząt robimy już drugi rok, w zeszłym roku też naprawdę cieszyła się wielkim odzewem wśród dzieci - wspomina Aleksandra Urbaniak, opiekuna wolanturiuszy z Publicznego Gimnazjum Gminy Sieradz.