Podczas tegorocznego Open Hair Festival w sobotnie popołudnie nad placem Wojewódzkim na bardzo niskiej wysokości pojawił się samolot, który zaczął wykonywać proste akrobacje na bardzo niskiej wysokości. Nie był to punkt programu tegorocznego festiwalu, tylko własna inicjatywa jednego z mieszkańców podsieradzkiej miejscowości. To nie pierwsza taka sytuacja, bowiem na wcześniejszej organizowanych imprezach również nad publicznością pojawiał się prywatny samolot.

Części widzów takie loty samolotu podobają się, niektórzy jednak mają pewne obawy. Postanowiliśmy dowiedzieć się, jakie przepisy regulują tego typu przeloty nad miastem oraz imprezami masowymi.

Od pilotów motolotni uzyskaliśmy informację, że opisywany przez nas samolot, należy do tzw. maszyn ultralekkich, którym przepisy zabraniają całkowicie lotów nad terenami zabudowanymi tak samo jak motolotniom.

O udzielanie pozwoleń na przeloty zapytaliśmy Andrzeja Bodzaka z Biura Bezpieczeństwa Obywateli sieradzkiego Urzędu Miasta. - Urzędnicy w mieście nie wydają pozwoleń na przeloty i nie będą się tym zajmować, gdyż to nie leży w ich kompetencji - usłyszeliśmy w odpowiedzi.

Zweryfikowaliśmy to w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego, zajmującym się m.in. rejestracją samolotów cywilnych. W odpowiedzi rzecznik tej instytucji na nasze pytania odpisał nam, że przepisy zabraniają wykonywania lotów, również przez ultralekkie statki powietrzne, nad terenem zabudowanym i skupiskami ludności na wysokości mniejszej niż 300 m nad najwyższą przeszkodą w promieniu 600 m od statku powietrznego. Dodatkowo, nad obszarami miast o liczbie mieszkańców 25000 do 50000 minimalna wysokość lotu wynosi, na podstawie rozporządzenia MI w sprawie zakazów lub ograniczeń lotów na czas dłuższy niż 3 miesiące (Dz.U. 10.106.678), 500 m nad poziomem terenu dla śmigłowców i samolotów tłokowych oraz 1000 m nad poziomem terenu dla samolotów wyposażonych w inne silniki.

Ciężko ustalić, na jakiej dokładnie wysokości lata pilot samolotu podczas sieradzkich imprez. Jednak publiczność zgromadzona na placu Wojewódzkim podczas ostatniego festiwalu Open Hair miała okazję widzieć tę maszynę latającą na naprawdę niskim pułapie, tuż nad budynkami.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że pilot maszyny zawodowo latał kiedyś w agrolotnictwie, stąd wynikać może jego zamiłowanie do tak niskiego latania. Niestety mimo że lot maszyny tuż nad głowami obserwatorów jest niewątpliwie atrakcją, to stanowi też bardzo duże niebezpieczeństwo. Co roku w sezonie wakacyjnym dochodzi w Polsce do wypadków z udziałem nawet najbardziej doświadczonych pilotów małych samolotów. Przepisy regulujące udzielanie pozwoleń na loty nad terenem zabudowanym i imprezami masowymi pozwalają zmniejszyć ryzyko ewentualnej tragedii, do jakiej może dojść w przypadku katastrofy lotniczej w środku miasta.

W tym miejscu zwracamy się z prośbą do naszych Czytelników, posiadających zdjęcia samolotu wykonane podczas sieradzkich imprez lub chcących podzielić się wrażeniami po obejrzeniu takiego przelotu, o kontakt pod adresem redakcjasieradz.com.pl (w tytule wiadomości prosimy wpisać "samolot").

P. Andrzejak

Udostępnij na Facebooku