Trochę to pokrętne tłumaczenie.

Starostwo jest odpowiedzialne za organizacje obchodów, Starosta uważa, że powinny sie odbyć, ale ich nie organizuje... Nie dla żołnierzy powinien zorganizować obchody tylko dla mnieszkańców chyba?

Skąd przeświadczenie, że żołnierze by nie przyszli?

To chyba zawoalowane szukanie oszczędnosci - nie ma imprezy, nie ma wydatków.

Zakładam, że na piątkowe obchody gówne nakłady poszły z budżetu jednostki..

Zależy co masz na myśli mówiąc młodzi ludzie? Jestem autorką tych zdjęć. Na zdjęciu widać dziecko, ludzi w moim wieku (koło 30-tki) i starszych. Co nie zmienia faktu, że ludzi była garstka. Ci którzy przechodzili obok, pytali dlaczego w tym roku nic sie nie dzieje.

Chyba faktycznie wszyscy na "długi weekend" wyjechali.

W kościele Garnizonowym na mszy z okazji Święta, w intencji Ojczyzny i Wojska, żołnierzy też było jak na lekarstwo (może kilkunastu...) a w koncu całkiem sporą jednostkę mamy...

Od kilku lat urząd Miasta "przewnosi" obchody rocznicy zakończenia II wojny światowej. W zależności od terminu na pierwszy przed lub po dzień roboczy. Oficjalnie mówią, że to dla młodzieży szkolnej, żeby mogła uczestniczyć. a tak na prawdę to chyba dla siebie, bo to zawsze jest w godzinach pracy i nie trzeba wolnego marnować...