Panie jk czy zdanie napisane przez pana:"Zakup psa w hodowli zarejestrowanej w związku kynologicznym jest gwarancją przede wszystkim tego, że pies będzie odpowiadał wzorcowi rasy i jeżeli prawidłowo go wychowamy, będziemy mieć przyjaciela na wiele lat."Nie wskazuje na to co napisałam? Ja tak to zrozumiałam, nie napisał pan organizacje kynologiczne, więc poczułam się urażona, stąd moja wypowiedź, dlatego też na końcu napisałam ze należy ostrożnie dobierać słowa aby nikogo nie urazić. PS. Tak uważam, ze Związkiem Kynologicznym mam styczność od 20 lat, nie jako hodowca, i proszę mi uwierzyć ze już nie takie kwiatki widziałam. Ale nie mnie oceniać, osoby które błędnie nazywają hodowane przez siebie rasy nie muszą od razu być pseudohodowcami, często to bardzo zaangażowani w los zwierząt ludzie, po prostu mniej piśmienni.Cieszy że interesujecie się losem zwierząt i mówicie stop pseudohodowlom, lecz artykuł brzmi niestety bardzo dwuznacznie i na pewno urazi dużo więcej osób a nie tylko mnie. Poza tym moja prośba jak widzicie krzywdę zwierząt reagujcie, nie czekajcie na to ze ktoś to zrobi za was bo tak być powinno, nie przechodźcie koło takich rzeczy obojętnie, wy jestescie tu i teraz, reagujcie.