Karolina Doruch, reprezentantka Sieradza na IV Mistrzostwach Świata Mażoretek w Pradze, została dziewiątą tancerką globu. W rywalizacji z m.in. Czeszkami, Rosjankami czy Kazaszkami, uplasowała się w najlepszej "10" w kategorii solo flaga seniorki. To ogromny sukces, biorąc pod uwagę, że był to jej pierwszy występ na zawodach tej rangi i trenuje sama, bez wsparcia trenera.
- Uważam, że mogłam osiągnąć lepszy wynik. Niestety w trakcie tańca doszło do nawrotu kontuzji stawu skokowego i musiałam dokończyć choreografię w bólu. Oczywiście, poleciały łzy, ale teraz zbieram siły na nowy sezon. Chcę wrócić na arenę międzynarodową i pokazać na co mnie stać - mówi Karolina.
Mimo to, tegoroczny sezon był najlepszy w karierze sieradzanki. Do największych sukcesów można zaliczyć trzy medale mistrzostw Polski i 4. miejsce na międzynarodowym Grand Prix mażoretek w Moskwie.
- Przykro mi, że tak się stało, bo wiem, że nie pokazałam wszystkiego. Z drugiej strony, jestem dziewiąta na świecie, nie każdy dochodzi do takiego poziomu. W przyszłym roku planuję nieco zwolnić tempo i brać udział tylko w najważniejszych zawodach. Pięcioletnia kariera daje się we znaki, kontuzje wracają. W końcu w mażoretkach jestem już seniorką. - śmieje się. - Będę stawiać na jakość, a nie ilość. Osiągnęłam już wiele, mam 5 medali mistrzostw Polski, czego nie spodziewałam się na początku swojej kariery mażoretki.
Mistrzostwa świata w Pradze były ostatnimi zawodami w sezonie 2016 dla mażoretek. Rozegrane zostały po raz czwarty. Udział w nich wzięły tancerki z 9 krajów świata: Polski, Czech, Słowacji, Słowenii, Rumunii, Bułgarii, Rosji, Kazachstanu i Chorwacji.