Trochę niepotrzebna afera, ale jeśli rzeczywiście Pan Walczak otrzymuje zaproszenia z tytułu bycia kiedyś radnym, a nie prezydentem, to również źle to świadczy o aktualnych pracownikach Urzędu Miasta Sieradza. Jak ktoś zaprasza Bronisława Komorowskiego, to zaprasza PREZYDENTA Bronisława Komorowskiego, a nie NAUCZYCIELA Bronisława Komorowskiego (bo kiedyś takie stanowisko również posiadał).
Minus dla obecnego magistratu za umniejszanie osobie byłego prezydenta.
Minus także dla Pana Walczaka za rozdmuchanie durnej sprawy.
Swoją drogą, to nie jestem zwolennikiem ani jednego, ani drugiego, ale niekompetencja Prezydenta Osiewały zaskakuje mnie na każdym kroku. Jest to przykład na to, że ludzie awansują do czasu, aż staną się niekompetentni na swoim stanowisku. Bardzo modny temat w latach 70 w USA, opisany między innymi w książce "The Peter Principle".
+8Jestem przeciw!
Jestem za!
Zgłoś do moderacji