nie jestem w stanie zrozumiec co komu przeszkadza np kosz na przystanku. Czy Ci wandale nie odczuwaja potrzeby przebywania juz nawet nie w estetycznych ale niezdezelowanych miejscach?
czesto widze platajacych sie bezcelu wyrostkow, ktorzy maja nadmiar energii. Szkoda, ze rodzice nie potrafia ukierunkowac ich, tak aby zamiast niszczyc wszystko co napotkaja, moze wzieli by sie do pracy i zarobili na fajne wakacje?
Niestety na głupotę tych wyrostków nikt lekarstwa nie znalazł
Smutne jest to, że rodzice nie interesują się swoimi pociechami, co robią wieczorami i w jakim stanie wracają do dom. Przykład weekendy na osiedlach pod blokami młodzież spożywająca alkohol tuż pod nosem rodziców.