Od 27 lat mieszkam na AK, od chwili, kiedy powstało osiedle, nawet mój blok widać na zdjęciach. Pamiętam, jak wracałem ze szkoły nocą - jeszcze były tak zwane lekcje na popołudnie - i niejeden raz wywinąłem orła. Nic się nie zmieniło na tym chodniku, choć doszły mnie słuchy, że ma być poszerzony i wybrukowany. Ktoś pytał o radnego. Bez personaliów, ale powiem, że mieszka tam radny, który wnosił o światła na skrzyżowaniu AK i Bohaterów Września. Wiecznie tam dochodzi do potrąceń pieszych, a w godzinach szczytu wyjechanie z AK graniczy z cudem.
0Jestem przeciw!
Jestem za!
Zgłoś do moderacji