Każda osoba z osobna, czy to burmistrz, prezydent, wójt itp. ma odgórne wytyczne jak ma działać w danej sprawie. Oni są tylko partyjnym przedłużeniem "bandy rudego" oraz jego "hołoty". Ci ludzie siedzą na stołkach drżąc co będzie jutro jakie przyjdzie pismo z Warszawy .. jak mamy postępować. Wszystko to co ma miejsce jest graniem z czasem ... bo teraz nie ma pieniędzy aby zapłacić, dlatego to wszystko się przedłuża. Cierpią tylko na tym ludzie, których sprawa dotyczy. Tym oto sposobem emeryci bądź renciści nie są w stanie przez kilkanaście lat pożyć na ciężko zapracowanej emeryturze bo umierają. Nerwy, nieprzespane noce, a w Warszawie już wiadomo od samego początku bo decydenci wiedzą kiedy rzucą pieniądze, wtedy kiedy będą je mieli. Każdy boi się o swoją pracę w urzędach głosują wszyscy identycznie bo strach przed jutrem rośnie w sile. Zagłosujesz tak jaki jest nakaz, masz pracę odezwiesz się tak jak podpowiada Ci rozum nie masz pracy i rejestrujesz się w PUP. Ludzie są źli na działaczy lokalnych, ale oni są tylko pionkiem i biorą swoją wypłatę wiedząc, że od nich nic nie zależy tylko czekają na rozkazy "guru warszawskiego" i tańczą jak zagra "warszawska hołota rudego". Pamiętajcie tylko jedno wszystko zależy od ministerstw. Wszystkie decyzje, działania, wypłaty, spłaty mają moc decyzyjną w stolicy tutaj to burmistrz mówi albo płaci, albo nie płacimy jak dostanie rozkaz.
0Jestem przeciw!
Jestem za!
Zgłoś do moderacji