cd.
Pytam:
- kto , kiedy i dlaczego zmienił plany zagospodarowania terenu przy ulicy Piastowskiej.Wg planu realizowanego przez SSM I SKB miało to być osiedle bloków tylko 4-czteropiętrowych otoczonych maksymalną ilością zieleni, z zachowaniem zasady,że od ul. Armii Czerwonej obecnie JPII miał być pas ochronny drzew liściastych zgodnych z Ustawą drogową.Dlatego budowlancy ochronili drzewa owocowe z sadów ,na których budowano osiedle.W miejscu dzisiejszej Biedronki stała oficyna z czerwonej cegły a przed nią grusza i nieopodal w miejscu dzisiejszego parkingu dla handlowców rosły drzewa owocowe w normalne rozstawie - miedzy nimi miano posadzić drzewa liściaste innych gatunków by chroniły mieszkańców i dwa place zabaw przed spalinami z ulicy.Miano rozebrać budynek tymczasowo wybudowany przez WPHW -sprzęt elekryczny i td by zasiedlającym bloki ułatwić zaopatrzenie.I .....kiedy likwidowano sprzedaż w tym budynku pojawili się ludzie , którzy zmienili te plany ,potem budunek przejęła Biedronka.Z ochronnego pasa zieleni pozostał mit, uczyniono targowisko , a niezbyt odległych planach zieleniak miał zostać przeniesiony na targowisko miejskie istniejące do dziś/ miało być przystosowane do wymogów obowiązujących w cywilizowanym świecie / a handel odzieżą miał być przeniesiony na targowisko - miało być wybudowane /poza miasto - na miejsce targu końskiego/.Jest jak jest. Dodatkowo w przestrzeń , która miała być wykorzystana na zieleń wmontowano wieżowce , które ostatecznie zaburzyły i zniszczyły plan osiedla . Jeszcze przed jednym z bloków -wzdłuż przeprowadzono ciepłociąg ,po czym zabroniono mieszkańcom zagospodarowania terenu przed blokiem - tak jak jest to przed innymi, ogródki kwiatowe i krzewy.Blok przy Piastowskiej otoczony jest z trzech stron parkingami bez zabezpieczeń ,nadomiar złego mieszkańcy okolicznych bloków ,nawet ci z drugiej strony JPII na resztkach trawy uczynili wybieg dla psów .Po placu zabaw pozostał mit. Nawet trawie i pojawiających się na niej pojedynczych kwiatkach nie pozwalają wzrosnąć - pojawiają się indywidua ,które ścinają trawę razem z korzeniami i i otaczającymi ją krawężnikami z betonu . Od czasu do czasu pojawia się grupa myjąca kontenery na śmieci z sąsiedniego wieżowca i całe dobrodziejstwo wylewa na trawnik.- w tym miejscu w upalny dzień najczęściej dzieci rozkładają kocyki i bawią się!!!!!!!!!!!Dawniej nikt przez plac zabaw nie chodził, dziś jest nagminne, tak jakby nie było innej drogi.ADG
0Jestem przeciw!
Jestem za!
Zgłoś do moderacji