Jeżeli kierowca ciężarówki wjechał pod zakaz, a winna tragedii jest sama rowerzystka, np. wtargnęła na jezdnię bezpośrednio przed pojazd, tak, że kierowca tego pojazdu nie mógł jej zobaczyć to wina nie leży po stronie kierowcy. Popełnia on tylko wykroczenie formalne. To tak jak trzeźwy kierowca wjedzie w tył samochodu, którym kieruje nietrzeźwy. Wina jest trzeźwego, a nietrzeźwy odpowiada za to, że kierował w stanie wskazującym. Należy rozróżnić pewne kwestie. Zaznaczam, że nie wskazuję winnego tej tragedii, nie wiem jak było, nalezy tylko wziąć pewne kwestie pod uwagę, bo niektórzy mocno uparli się na ten znak zakazu..
0Jestem przeciw!
Jestem za!
Zgłoś do moderacji