Jeden z kilku ośrodków w kraju stosujących w leczeniu ambulatoryjnym chemiczną kastrację znajduje się w Warcie.
Od zeszłego roku w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Warcie funkcjonuje poradnia leczenia zaburzeń seksualnych, przystosowana do chemicznego leczenia pedofili.
Szpital w Warcie jest jedną z 8 palcówek na terenie Polski, która zajmuje sie leczeniem zaburzeń seksualnych: pedofilii, stręczycielstwa czy związków kazirodczych.
Anna Śremska, dyrektor placówki, przekonuje, że szpital jest w pełni przygotowany do tego, aby leczyć pacjentów z zaburzeniami seksualnymi. Leczenie w Warcie odbywa się jedynie w formie ambulatoryjnej, szpital nie posiada oddziału zamkniętego, na którym przebywaliby przestępcy seksualni.
Od czerwca ubiegłego roku obowiązuje nowelizacja kodeksu karnego, obejmująca m.in. podwyższenie kar więzienia za pedofilię a także przymusowe leczenie chemiczne pedofili.
Pacjenci z zaburzeniami seksualnymi, którzy dopuścili się przestępstwa na tym tle, kierowani są do leczenia chemicznego dopiero po odbyciu kary więzienia. Na pół roku przed przewidywanym zwolnieniem z zakładu karnego sąd może zdecydować o umieszczeniu skazanego na oddziale zamkniętym zajmującym się kastracją chemiczną lub o skierowaniu go do leczenia ambulatoryjnego.
Zdania specjalistów w dziedzinie seksuologii na temat tego, czy przymusowe leczenie może przynieść długotrwałe pozytywne skutki, są podzielone. Anna Śremska zapewnia, że skoro są środki ku temu aby leczyć pedofili farmakologicznie, to należy ich spróbować. Czasami bowiem osoby kierowane przymusowo na leczenie po jakimś czasie same przestają stawiać opór terapii i kontynuują ją z własnej woli z dobrymi skutkami.
Jak powiedziała nam dyrektor szpitala, niezmiernie ważne jest aby nie bać się rozmów, także w mediach, na temat pedofilli. W każdej, nawet najmniejszej społeczności trafić się bowiem mogą osoby z zaburzeniami seksualnymi, które dzięki przełamaniu wstydu i przy pomocy otoczenia mogłyby poddać się skutecznemu, dobrowolnemu leczeniu.
