Sporą spostrzegawczością wykazał się funkcjonariusz z Komisariatu Policji w Warcie, rozpoznając skradziony kilkanaście godzin wcześniej rower.
17 lipca 2012 r. około godziny 22.20 do Komisariatu Policji w Warcie zgłosiła się mieszkanka tego miasta, która poinformowała, że dwie godziny wcześniej zostawiła na terenie swojej ogrodzonej posesji rower o wartości 400 złotych. Ponieważ brama była zamknięta roweru nie zabezpieczyła, ani tym bardziej nie schowała do wnętrza domu. Około godziny 22.00 stwierdziła, że rower został skradziony przez nieznaną jej osobę.
Następnego dnia funkcjonariusz komisariatu wytypował osoby, które wcześniej miały kontakt z wymiarem sprawiedliwości. Sprawdzanie postanowił zacząć od 55-letniego mężczyzny, który dwa miesiące wcześniej był zatrzymany za drobne kradzieże. Jadąc do miejsca pobytu mężczyzny zauważył, gdy ten jechał ulicą rowerem. Wygląd roweru idealnie pasował do opisu podanego przez właścicielkę skradzionego jednośladu.
Policjant natychmiast zatrzymał rowerzystę, który od razu przyznał się do przywłaszczenia roweru. Jeszcze tego samego dnia w komisariacie usłyszał zarzut kradzieży mienia, a jednoślad został zwrócony właścicielce. Podejrzany złożył wyjaśnienia, w których stwierdził między innymi, że nie planował kradzieży, zaś przedmiot właściwie zabrał przez przypadek. Mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
