Nasi Czytelnicy powiadomili nas telefonicznie o zniszczonych od ponad dwóch tygodni latarniach przy ul. POW w Sieradzu.
Postanowiliśmy przyjrzeć się tejże sytuacji i faktycznie - część latarni przy ul. Polskiej Organizacji Wojskowej posiada niezabezpieczone otwarte skrzynki bezpiecznikowe. - Nie dość, że łatwo taką lampę uliczną zniszczyć, to jeszcze może dojść do jakiejś tragedii - mówił nam Czytelnik.
Informacje o awariach latarni docierają do sieradzkiego magistratu. Dotychczasowe problemy z ich naprawami wynikały z tego, że zeszłoroczny konserwator oświetlenia miał siedzibę w Poznaniu, co utrudniało znacznie szybką reakcję na problemy. W nowym 2012 roku ulicznymi latarniami zajmuje się jedna z sieradzkich firm posiadająca już doświadczenie w konserwacji lamp. - Mam nadzieję, że współpraca będzie się układała tak dobrze, jak wcześniej - opowiadał nam Cezary Szydło, zastępca prezydenta Sieradza.
Udało nam się skontaktować również z właścicielem firmy zajmującej się od tego konserwacją oświetlenia ulicznego na terenie Sieradza. Obiecał nam, że jego pracownicy zajmą się tą sprawą w najbliższym możliwym terminie.
Dziękujemy Czytelnikowi za temat i czekamy na kolejne zgłoszenia pocztą elektroniczną lub na nasz redakcyjny numer telefonu: 666 10 30 50.