Policjanci Ogniwa Patrolowego pomogli trzem osobom dorosłym z dwójką małych dzieci, którzy podczas spaceru utknęli na podmokłym terenie w okolicach ulicy Kościelnej w Sieradzu. Z uwagi na zapadający zmrok oraz brak orientacji w terenie zaalarmowali dyżurnego policji. Dzięki wspólnym działaniom policjantów i strażaków osoby te zostały wyprowadzone w bezpieczne miejsce.
3 marca br. około godziny 18.30 sieradzka policja otrzymała zgłoszenie, że trzy osoby dorosłe z dwójką małych dzieci znajdują się na podmokłych terenach i nie znają drogi powrotnej. Dyżurny szybko nawiązał kontakt ze zgłaszającym, który podał ich przybliżoną lokalizację.
Na miejsce skierował policjantów ogniwa patrolowego. Z ustaleń mundurowych wynikało, że osoby te mogą znajdować się w okolicy ulicy Kościelnej w Sieradzu. Policjanci podczas dojazdu na miejsce włączyli sygnały świetlne, aby byli widoczni dla osób potrzebujących pomocy. Podczas sprawdzania terenu w odległości około 200 metrów w kierunku rzeki Warty mundurowi zobaczyli światło latarki. Niezwłocznie, przemieszczając się podmokłymi terenami policjanci szli w tym kierunku.
Po przejściu kilkuset metrów faktycznie okazało się, że są tam osoby oczekujące na pomoc. Policjanci zobaczyli mężczyznę oraz dwie kobiety, wszyscy w wieku 33 lat a także 4-letnie i 8-miesięczne dziecko w wózku. Teren gdzie się znajdowali, był grząski i bardzo utrudniał im przemieszczanie się. Jak oświadczyli przyjechali z Łodzi pociągiem i wybrali się na spacer. Z uwagi na to, że zapadł zmrok stracili orientację. Bardzo zaniepokoił ich grząski teren, a wyjście dodatkowo utrudniał im głęboki rów wypełniony wodą.
Za jakiś czas na miejsce przyjechali również strażacy. Policjanci wspólnie z funkcjonariuszami straży pożarnej przenieśli dziecięcy wózek oraz wyprowadzili wszystkie osoby w bezpieczne miejsce. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Policjanci przetransportowali osoby na dworzec PKP, skąd wrócili do domu.