O uszkodzonym i nieoświetlonym samochodzie stojącym na poboczu drogi ekspresowej S8 powiadomił policję anonimowy kierowca. Okazało się, że właściciel samochodu był pijany.
Zgłoszenie na policję wpłynęło około godziny 2 minionej nocy. Podejrzany samochód marki Audi, stał na pasie awaryjnym S8 w kierunku Łodzi. Na widok policjantów zza kierownicy samochodu wysiadł mężczyzna, od którego wyczuwalna była silna woń alkoholu. Ponadto miał on problemy z wymową, jak i utrzymaniem równowagi.
Uwagę funkcjonariuszy zwróciły również uszkodzenia samochodu - wgniecenia i otarcia po obu stronach karoserii, a także uszkodzony przedni zderzak. Również trzy koła wraz z felgami i oponami miały widoczne ślady uszkodzeń. Mężczyzna usiłował wmówić policjantom, że to nie on kierował tylko jego kolega, który kilkanaście minut wcześniej gdzieś sobie poszedł.
Dopiero po kilku minutach ustalono dane personalne mężczyzny, ponieważ nie posiadał przy sobie dokumentu tożsamości. 31 - letniego mężczyznę przewieziono do komendy gdzie zbadano jego stan trzeźwości. Badanie wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Jego samochód zabezpieczono, a on sam trafił do policyjnego aresztu. Za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości grozi do 2 lat pozbawienia wolności, utrata prawa jazdy do lat 10 oraz nawiązka w wysokości 5 tysięcy złotych.