Kilka miesięcy temu zakończyły się prace związane z budową kanalizacji na ul. POW. Teraz droga ta niemal rozpada się na naszych oczach.
Dostajemy sygnały od Czytelników, że na ul. Polskiej Organizacji Wojskowej na pasie w kierunku Kalisza, w pobliżu skrzyżowania z ul. Sarańską, co chwilę powstają głębokie dziury zagrażające bezpieczeństwu poruszających się tym odcinkiem drogi krajowej nr 12. Postanowiliśmy sprawdzić, czyja to wina - wykonawcy kanalizacji, czy może chodzi tu zupełnie o coś innego?
Najpierw sprawdziliśmy, czy problem ten w ogóle znany jest w Urzędzie Miasta. Postanowiliśmy zapytać o to wiceprezydenta Sieradza Cezarego Szydłę.
- W chwili obecnej wszystkie problemy należy zgłaszać do GDDKiA, gdyż to ta firma wydała takie warunki odtworzenia tego pasa drogi po pracach przy budowie kanalizacji. Było to spowodowane tym, iż GDDKiA miała po zakończeniu prac związanych z budową kanalizacji rozpocząć generalny remont ul. POW. Niestety zarządca drogi zmienił plany i remont ul. POW został przełożony na bliżej nieokreślony termin - tłumaczył nam Cezary Szydło.
Poszliśmy więc do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Sieradzu. Odpowiedzi udzieliła nam Monika Moczydłowska, zastępująca obecnie kierownika sieradzkiego oddziału tej instytucji. Oczywiście musiało paść pytanie - kiedy, jak i przez kogo droga zostanie naprawiona. - W przyszłym tygodniu podejmiemy decyzję. Mamy dwa wyjścia: albo zrobimy sami z własnych pieniędzy coś z tą nawierzchnią, albo wyłączymy cały pas z ruchu - mówiła pani kierownik.
Urzędnicy z GDDKiA potwierdzają słowa wiceprezydenta, że nie należy tutaj winić wykonawcę. - Dostali warunki tylko na takie odtworzenie naiwerzchni, bo miała iść za tym zaraz modernizacja drogi.
Do tematu wrócimy w najbliższym czasie.
Zobacz także: Utrudnienia na skrzyżowaniu ul. POW i Sarańskiej