11 listopada tuż po godzinie 12 z placu pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego wyruszył IV Sieradzki Bieg Niepodległości, w którym udział wzięło około 70 zawodników.
Stało się już tradycją, że po zakończeniu uroczystości związanych z odzyskaniem niepodległości przez Polskę odbywa się bieg do miejsc związanych z polską historią. W tym roku trasa biegu liczyła blisko 7 kilometrów od pomników przy ulicy Rycerskiej przez pomniki przy ulicy Kościuszki, Powstańców Warszawy, Wincentego Witosa do pomnika Grunwaldzkiego w okolicach sieradzkiego skansenu.
- 11 listopada był obchodzony na poważnie i smutnie, a tak naprawdę to dzień radości. Wówczas, gdy Polska odzyskiwała wolność, panowała bieda, istniały tzw. kartki, brak żywności, a jednak ludzie potrafili się cieszyć, otwierali szampany. My otwierać szampanów nie będziemy, ale poprzez bieg uczcijmy to radosne święto - rozpoczynał bieg starosta sieradzki Dariusz Olejnik.
- 11 listopada to piękne wydarzenie, które powinniśmy uczcić, pamiętać o nim - mówi uczeń Bartłomiej Ziętek. - Czym jest wolność? To piękne słowo, każdy ma swoją definicję. Dla mnie wolność może być to, że idę do szkoły, uczę się w niej, nikt mi nie mówi w jakim języku innym mam mówić niż po polsku, a dla innych wolność może oznaczać to, że mogą robić co chcą, jechać gdzie chcą - dodaje.
W biegu udział brali uczniowie i nauczycie szkół z powiatu sieradzkiego. Na zakończenie dla wszystkich organizatorzy przygotowali dania z grilla w sieradzkim skansenie.