W czwartek 25 września służby ratunkowe w Sieradzu zostały powiadomione o tym, że w pociągu relacji Białystok-Wrocław podłożona jest niebezpieczna paczka.
- Z pociągu Intercity ewakuowano ponad 60 podróżujących - mówi st. asp. Paweł Chojnowski z sieradzkiej policji. Ewakuowane także pracowników dworca PKP w Sieradzu.
Na miejsce przyjechał policyjny pirotechnik, który przeszukał cały pociąg i po ponad godzinnie niczego nie odnalazł. Dowodzący akcją podjął decyzję, że podróżujący pociągiem mogą wrócić do pociągu i pojechać dalej.
Jak udało nam się ustalić, żartownisiem, który zaalarmował o podłożeniu niebezpiecznego ładunku ze żrącą substancją, jest mężczyzna, którego pogotowie do sieradzkiego szpitala przywiozło ze Zduńskiej Woli z podejrzeniem, że wypadł z pociągu. To 23-letni zduńskowolanin, który był pod wpływem alkoholu.
Czynności w tej sprawie będą prowadzili policjanci ze Zduńskiej Woli.