Kliknij, aby zobaczyć powiększenie Niestety ani apele, ani kary nie przemawiają do części kierowców, którzy nadal wsiadają za kierownicę po spożyciu alkoholu. Kolejny niechlubny przykład dał mieszkaniec Sieradza.
5 sierpnia 2014 r. na ulicy Jana Pawła II w Sieradzu ujęty został nietrzeźwy kierowca.
Tego dnia około godziny 16.00 mieszkaniec Poznania zauważył jadącego przed nim forda escorta. Samochód ten wykonywał niespójne manewry, momentami jadąc tzw. wężykiem. W pewnym momencie przed rondem wjechał kołami na krawężnik, czym wystraszył grupkę stojących na chodniku osób.
Na ulicy Jana Pawła II mieszkaniec Poznania zrównał się z fordem i kierującemu mężczyźnie zaczął dawać znaki, aby ten zatrzymał się. Po chwili oba pojazdy zjechały na parking przy osiedlu Centrum. Tuż za nimi zaparkowało dwóch innych kierowców, którzy również widzieli tę niebezpieczną sytuację drogową.
Od kierującego fordem wyczuwalna była wyraźna woń alkoholu. Na podłodze jego pojazdu przed przednim siedzeniem leżała butelka po piwie. Po chwili na parking przyjechali policjanci powiadomieni przez jednego ze świadków.
Szybko zbadano, że 31-letni kierowca forda miał w organizmie 3 promile alkoholu. Grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów przez kilka lat i oczywiście utrata prawa jazdy.
Należy podkreślić obywatelską postawę kierowcy z Poznania, a także dwóch innych świadków, którzy również zareagowali na widok niepewnej jazdy innego uczestnika ruchu drogowego. Ich postawa zapobiegła prawdopodobnej tragedii.
