Jednego z naszych Czytelników zaniepokoił wygląd mostu będącego fragmentem drogi krajowej nr 12/14.
Po otrzymaniu sygnału o tym, że most wygląda jakby groziło mu zawalenie, niezwłocznie postanowiliśmy wyjaśnić tę sprawę. Rzeczywiście, jak widać na zdjęciach w naszej galerii, rzeka płynie niezwykle blisko elementów podporowych mostu. Każdorazowy wyższy poziom wody w Warcie podmywa rozłożone wokół podpór kamienne umocnienia. Wygląda to niepokojąco, ale o to, czy rzeczywiście konstrukcji mostu grozi jakieś niebezpieczeństwo, postanowiliśmy zapytać kierownika delegatury GDDKiA w Sieradzu Jarosława Tomczyka.
- Most wspiera się na masywnych filarach, filary zaś na solidnych fundamentach. To, że grunt został trochę wymyty nie stwarza zagrożenia, całość obciążeń przenosi się dużo głębiej.(…) Skoro było umocnienie, to widocznie projektanci uznali, że będzie to warte wykonania i na pewno to miejsce, w którym to umocnienie głazami zostało naruszone, będzie naprawione - powiedział nam Jarosław Tomczyk.
W sprawie mostu interweniowaliśmy także w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego w Sieradzu, tam jednak poinformowano nas, że jest to przypadek, którym zająć się powinien Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Łodzi. Łódzki WINB zabierze głos na temat mostu po zapoznaniu się z naszą dokumentacją fotograficzną. Do sprawy wrócimy w najbliższy wtorek.
No to może byc ciekawie :)
Filary mostu to nie fundamenty domku jednorodzinnego. Filary mostu kolejowego w Sieradzu są zagłebione w grunt na 13 metrów poniżej dna rzeki z 1901 roku, myślęże z mostem drogowym jest podobnie.
Nie da się ukryć, żę artykuł brzmi groźnie... miejmy nadzieje, żę to tylko spekulacje.