Wczoraj drogowcy postanowili odnowić oznakowanie poziome na jednym z większych skrzyżowań w mieście.
Nie byłoby nic dziwnego w tych pracach, gdyby nie to, że wykonywano je późnym popołudniem, tak aby jak najmniej utrudniać jazdę kierowcom.
Zazwyczaj remonty drogowe i malowanie znaków odbywają się w Sieradzu w godzinach szczytu komunikacyjnego. W takim przypadku wejście drogowców na jezdnię powoduje paraliż komunikacyjny.
Firnie malującej oznakowanie na skrzyżowaniu ul. POW i ul. Sarańskiej należą się brawa i gratulacje od wszystkich kierowców. Tak powinna wyglądać większość prac drogowych w mieście.
Również przyłączam się do gratulacji dla drogowców,to rozsądne godziny wykonywania takich prac. Pozdrawiam.
Dodam, że wczoraj wymiana nawierzchni na Grunwaldzkiej odbywała się również późnym wieczorem, chociaż tutaj utrudnień w dzień i tak by nie było.
Jak widać można. A jeszcze niedawno twierdzono, że kładzenie asfaltu w nocy nie ma sensu...
Ktoś kiedyś w Sieradzu powiedział " nie można malować pasów w nocy bo jest ciemno " a jednak można, gratulacje dla drogowców :)
to świetna wiadomość. Jest tyle bezrobotynych, ze takie prace moznaby wykonywac nawet w srodku nocy, zatrudniajac po prostu ludzi na kilka zmian. W nocy lepiej się pracuje bo nie ma ruchu i nie jest tak gorąco i o ilez szybciej moznaby oddawac ulice do uzytku.