Do 4 maja br. można oglądać w Muzeum Okręgowym w Sieradzu wystawę zatytułowaną "Jadwiga Łabęcka. Portrecistka w okupowanym Sieradzu".
Na wystawie w budynku muzeum w Rynku 1 prezentowane są zachowane w rodzinnych zbiorach rysunki autorstwa Jadwigi Łabęckiej - mieszkanki Sieradza w latach 1937-1947 oraz nieliczne zdjęcia z tego okresu.
Jadwiga Łabęcka urodziła się w 1925 roku w pobliskiej Dzierżąznie, później mieszkała z rodziną we Wróblewie. Po tragicznej śmierci ojca Władysława Łabęckiego, sekretarza gminy Wróblew, wraz z matką Marianną Łabęcką (z domu Lebioda) i starszą siostrą Ireną zamieszkały w Sieradzu przy ulicy Krakowskie Przedmieście. Wisia miała wówczas 12 lat. W Sieradzu chodziła do piątej klasy Publicznej Szkoły Powszechnej Nr 2 im. Królowej Jadwigi (1937/38) i do pierwszej klasy Prywatnego Gimnazjum Koedukacyjnego Koła PMS (1938/39).
Z początkiem wojny skończyło się jej dzieciństwo. Najpiękniejsze dla każdego lata młodości przypadły na okrutny czas okupacji. Sieradz i jego mieszkańcy byli świadkami tamtych lat. Ale od zakończenia wojny minęło ich bez mała 70, a pamięć bez ludzi zanika. Czy ktoś z Sieradzan odnajdzie tu jeszcze znajome twarze?
Czyje to podobizny - nie wiadomo, dlatego konieczna będzie pomoc sieradzan, przede wszystkim tych, którzy pamiętają lata wojny, ale też młodszych, którzy swoich przodków znają z przechowywanych w domu zdjęć. Podczas otwarcia wystawy w zeszłym tygodniu niestety nikt nikogo nie rozpoznał. - Jeśli wśród prezentowanych portretów ktoś zidentyfikuje podobiznę osoby znajomej, pod koniec czasu trwania wystawy zorganizujemy spotkanie poświęcone zidentyfikowanym ludziom - zapowiada dyrektor muzeum Jerzy Kowalski.
Rysunki przekazały sieradzkiemu muzeum córki Jadwigi Łabęckiej - Anna Mieczkowska-Chabros i Małgorzata Mieczkowska-Borejko. Autorka portretów po wyjściu za mąż wyjechała z Sieradza, biorąc ze sobą portrety, które przez lata zdobiły ściany jej domu. Zmarła w 1993 r., zabierając ze sobą informacje dotyczące osób uwiecznionych na rysunkach.