Piątkowy wypadek motocyklisty wywołał w mieście duże poruszenie.
Wczoraj ok. godz. 22.00 w miejscu tragicznej śmierci młodego kierowcy spotkaliśmy jego przyjaciół i znajomych, razem z którymi jeździł on po sieradzkich ulicach. Ludzie zgromadzili się, aby porozmawiać, powspominać wspólnie spędzone chwile i zapalić znicz dla uczczenia pamięci zmarłego kolegi.
Piątkowa tragedia odbiła się szerokim echem w całym Sieradzu. Dostaliśmy od Państwa wiele wiadomości w sprawie brawurowej i często niebezpiecznej jazdy motocyklistów, w niektórych z nich padają słowa - to się musiało tak skończyć.
Zmarły motocyklista miał opinię świetnego kierowcy, jeździł motorami już od kilkunastu lat. Na drodze oprócz doświadczenia, trzeba mieć jednak także dużo szczęścia. Być może właśnie tego zabrakło kierowcy w piątek na wiadukcie. - Odrobinę za dużo brawury, minimalny błąd, sekunda nieuwagi i doszło do tragedii - usłyszeliśmy na miejscu.
Pozostaje mieć nadzieję, że śmierć młodego, pełnego życia motocyklisty spowoduje, że inni kierowcy zaczną podchodzić do swoich umiejętności z większą rezerwą.
Dla wiadomości redakcji prawdziwi przyjaciele PIETRUCHY byli w jednym miejscu a na pewno nie był to wiadukt!
Jeśli ktoś go znał a nie mówi że znał to wie że motocykl to była jego 'żona' !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kochał ją i ona mu życie odebrała i tyle!!!!!!!!!!!!!!!! Przestańcie wymyślać komentarze że przyjechał na urlop z Angli itp.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Motórzysto proponuje ci się opanować. Teraz każdy się licytuje, ze lepiej znal i ze wiecej wie o tym motocykliscie, wlepiając nawet milion wykrzykników nie wyróżnisz się wśród nich. Ludzie którzy byli na wiadukcie to samo gadali bo sama slyszalam. Nie wiem co ma do wypadku rzekomy urlop po powrocie z Anglii, ale dla obiektywnego obserwatora prawda jest taka, ze za mocno przyszpanował no i stało się.
"Odrobinę za dużo brawury" - to odrobine czy za duzo?
(*)(*)(*)
Nie ma slow na to co sie stalo ogromna tragedia...
Mirek wspanialy kumpel ....
Niech Bog Ma Cie W Swojej Opiece(*)
(S.L.N.SZ.K)
co byśmy tu nie napisali, to i tak jest już za późno!!!! W tym miejscu proszę więc wszystkich o rozwagę, aby tego typu zdażenia się nigdy nie powtórzyła
Ludzie, opamiętajcie się (kieruję to głównie do motocyklistów)! Co chwilę słyszymy czy nawet jesteśmy świadkami tragicznych wypadków motocyklistów i to w naszym Sieradzu! Ostatnio też na skrzyżowaniu ul. Kościuszki byłam świadkiem wypadku, motocyklista na ulicy i wielka katastrofa. Ale jak widać według niektórych 'było, minęło' i nie uwazają nadal. Proszę bardzo na przykładzie piątkowego wypadku! Trzeba było zaszpanować i jechać na jednym kole, nie? ; / AAAAAAA CO MI TAM, POPISZĘ SIĘ! No i proszę bardzo, ludzie mało tych tragedii? Uważajcie ;/
Niestety, tak się kończy szpan amatorstwa.. Jeździł jak naćpany po mieście gdzie jest ograniczenie do 50 km/h.. Nie chcę być chamski ale dobrze że rozwalił siebie niż miałby zabić niewinnych i normalnych ludzi.. Szczyt kretynizmu i nic więcej.. Mam nadzieję że wszyscy jelenie którzy szpanują skończą w ten sam sposób.. Krótko - jednego debila mniej
Osób jeżdżących na motorach nic nie nauczy rozumu, w piątek zginął 32 latek a w sobotę 24 godz. później o mały włos zgnoił by motocyklista i jego pasażer, też brawura i głupota, bo inaczej tego nie idzie nazwać. Może po dzisiejszym pogrzebie 32 latka motocykliści pomyślą, jakie kruche jest życie
znajomy zaraz po wypadku zrobil temu czlowiekowi zdjecie .masakra urwan czesc lewej ręki brak twarzy . podobno gnal. Strasznie to przykre