Młody mieszkaniec Sieradza na widok nadjeżdżającego radiowozu spanikował, po czym usiłował schować się pomiędzy blokami mieszkalnymi.
W nocy w sobotę 8 lutego 2014 r. policjanci prewencji patrolowali parkingi przyblokowe na terenie Sieradza. Około północy na parkingu przy ulicy Piłsudskiego zauważyli stojącego przy samochodzie volkswagen vento mężczyznę. Ten na widok radiowozu zaczął się szybkim krokiem oddalać pomiędzy bloki. Jednocześnie odrzucił od siebie jakiś przedmiot.
Widząc jego zachowanie, funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę, a także odnaleźli odrzucony przedmiot. Jak się okazało, był to śrubokręt. Natychmiast dokonali sprawdzenia stojących na parkingu samochodów. Okazało się, że stojące nieopodal vento ma uszkodzoną wkładkę zamka. W trakcie rozpytania 21-letni mieszkaniec Sieradza przyznał się, że włamał się do samochodu, ale spanikował na widok radiowozu.
Policjanci ustalili także, że godzinę wcześniej męczyzna usiłował włamać się do samochodu renault zaparkowanego na ulicy Wyzwolenia w Sieradzu.
Po przewiezieniu do komendy zbadano stan trzeźwości zatrzymanego. Badanie wykazało 0.6 promila alkoholu w organizmie. Następnego dnia po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut włamania do samochodu. Sieradzanin przyznał się i złożył wyjaśnienia. Wyraził również chęć dobrowolnego poddania się karze. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolnośc