Policjanci z drogówki we wtorek, 7 stycznia, tuż po godzinie 15 na ulicy Warszawskiej w Sieradzu zatrzymali fiata seicento do kontroli. Od kierowcy była wyczuwalna woń alkoholu.
Jak powiedział nam asp. Paweł Chojnowski - oficer prasowy sieradzkiej policji, badanie kierowcy wskazało 2,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Mężczyzna został przewieziony do sieradzkiej komendy, a auto trafiło na parking strzeżony. Na tę chwilę nie wiadomo, co skłoniło mężczyznę do tego, aby wsiąść za kierownicę pod wpływem alkoholu.
W tym przypadku kierowa za swój czyn odpowie przed sądem. Za jazdę pod wpływem alkoholu może stracić prawo jazdy nawet na 10 lat i trafić do zakładu karnego na okres do 2 lat.
Niestety na takich kretynów nie ma chyba lekarstwa, wczoraj i dziś wszystkie media trąbiły o tragedii w Łodzi a taki baran tak pijany wsiada za kółko.