Sieradz

szukaj w serwisie
zaloguj Przypomnij dane

Wiadomości / Sieradz

Ustaw mniejszą czcionkę
Ustaw standardową czcionkę
Ustaw większą czcionkę
Kliknij, aby zobaczyć fotogalerię

1 listopada na cmentarzach

Redakcja, 02.11.2013, 23:10

Do artykułu dołączona jest fotogaleria
Czytelnicy zamieścili 17 komentarzy
17

W Dzień Wszystkich Świętych mieszkańcy tradycyjnie odwiedzają groby swoich bliskich. Z aparatem wybraliśmy się na cmentarze w Sieradzu i Charłupi Małej.

← REKLAMA

Znicze zapłonęły niemal na każdym nagrobku. Mieszkańcy Sieradza i regionu pamiętają też o mogiłach żołnierzy poległych w 1939 roku, a także o osobach ważnych dla społeczności.

W Dzień Wszystkich Świętych cmentarze wyglądają pięknie - niepowtarzalnie otulone łuną światełek.

Najnowsze ogłoszenia

Komentarze (17)

  • ~gość_3969 (IP: *.*.31.70), 03.11.2013, 11:43
    pogrzało was z tymi zdjęciami ? każde zdjęcie praktycznie obrazuje to samo. aż się oglądać nie chce...
    -4
    Jestem przeciw!
    Jestem za!
    Zgłoś do moderacji
  • ~gość_4131 (IP: *.*.24.58), 03.11.2013, 12:01
    Morda w kubeł, jak się nie podoba to nie wchodź i nie oglądaj :)
    +2
    Jestem przeciw!
    Jestem za!
    Zgłoś do moderacji
  • ~gość_3018 (IP: *.*.96.85), 03.11.2013, 12:36
    Mnie tam się podoba... w latach młodości czytałem komiksy :) kocham obrazki więc klikam i oglądam ;D
    +2
    Jestem przeciw!
    Jestem za!
    Zgłoś do moderacji
  • ~gość_3859 (IP: *.*.161.12), 03.11.2013, 13:24
    To co ludzie robią z tego święta to jest jakaś k... żenada, stragany przed cmentarzami jak na odpustach, rewia mody na ścieżkach cmentarzy, gówniarze pijący alkohol na cmentarzach wieczorami urządzający sobie zabawy na nekropoliach! Ludzie k... opamiętajcie się!
    0
    Jestem przeciw!
    Jestem za!
    Zgłoś do moderacji
    • ~gość_3867 (IP: *.*.87.66), 03.11.2013, 16:11
      stragany - wszystko OK . W sieradzu jest właścnie odpust wszystkich świętych.
      0
      Jestem przeciw!
      Jestem za!
      Zgłoś do moderacji
  • ~gość_4293 (IP: *.*.66.207), 03.11.2013, 13:40
    Pogański kraj, pogańskie obyczaje!

    Człowiek składa się z trzech podstawowych składowych. Materialnego przemijającego ciała, które jest praktycznie futerałem (tyle że ożywionym) na czas pobytu ducha i duszy człowieka na ziemi. Gdy po kilkudziesięciu (średnio rzecz biorąc) latach ciało człowieka zużywa się, człowiek jak to się mówi; umiera. Tyle że tak naprawdę to zaprzestaje funkcjonować ciało stanowiące futerał dla duszy i ducha człowieczego. A duch i dusza żyją nadal.
    Co się w takim razie dzieje w wyniku zużycia się ciała?
    Normalnym jest że w relacjach pomiędzy ludźmi są bliskie, serdeczne związki. Miłość, przywiązanie, tęsknota, serdeczność, praktyczna pomoc I jeżeli umiera ktoś nam bliski to jest to źródłem różnych, bolesnych często przeżyć.
    Są jednocześnie obowiązujące zwyczaje, są przepisy sanitarne Czy ktokolwiek w takiej sytuacji zastanawia się nad tym co naprawdę się stało?
    Że przecież ten ktoś tak naprawdę nie umarł. Umarła tylko jego tymczasowa ziemska powłoka, a on żyje nadal. Co najwyżej można się zastanawiać dokąd trafiły duch i dusza tego, który opuścił ciało?
    Do raju, do nieba, do piekła? No bo czyśćca nie ma.

    Ile pieniędzy i czasu poświęcamy żywym?
    Ile czasu i pieniędzy poświęcamy umarłym?

    Zakładając że koszt wyszykowania jednego grobowca, to około 5tys zł.
    20 grobowców, to 100tys.zł.
    Zamiast 100 bezużytecznych dla zmarłych grobowców, można by wybudować jeden dom jednorodzinny o pojemności nawet dla kilku rodzin i uszczęśliwić żywych.
    Tylko który z pogan pomyśli kategoriami miłości i miłosierdzia, praktycznego rozsądku i mądrości?

    Pochówek zmarłych ma różnorakie uzasadnienie. Ale skala zabiegów i ponoszone koszty wokół obumarłej powłoki do niedawna żyjącej osoby wydaje się w wielu przypadkach przesadna.
    Jak wiele poświęcamy zwłokom ludzi, którym już nasze zabiegi na nic się nie przydadzą? A jak lekko lekceważymy potrzeby jeszcze żyjących?
    0
    Jestem przeciw!
    Jestem za!
    Zgłoś do moderacji
    • ~gość_3867 (IP: *.*.87.66), 03.11.2013, 16:17
      taki długi wywód filozoficzny :)
      a na końcu rzeczywistość :)

      o kasę chodzi !
      O cudze pieniadze !
      Tak by uszczęśliwiać innych ..........

      No to uszczęśliwiaj - za swoje - możesz nawet oddać ostatnią koszulę - pokaż ,że nie jesteś poganinem.
      +1
      Jestem przeciw!
      Jestem za!
      Zgłoś do moderacji
  • ~gość_4293 (IP: *.*.66.207), 03.11.2013, 13:42
    Co Biblia mówi o odnoszeniu się do zmarłych.

    Niewątpliwie moje zwłoki zostaną zakopane gdzieś na cmentarzu. Taki los spotyka przeciętnego Polaka. Niektórzy nie są zakopywani, tylko są składani do murowanych grobowców, które pełnią rolę spiżarni dla mysz i szczurów. Jak kto woli.
    Innym zagadnieniem jest nastawienie rodziny, najbliższych w odniesieniu do umierającego futerału.
    Dzisiaj gdy ktoś umiera, to najbliżsi często rozpaczają, płaczą, smucą się. W wielu sytuacjach gdy umiera osoba utrzymująca rodzinę, wychowująca jeszcze małe dzieci, jest to też szczególna tragedia dla tych co pozostają. Gdy umiera stary członek rodziny, to mimo że jest to spodziewana kolej losu człowieka, to i tak dla najbliższych jest to trudny czas. Bywają sporadyczne przypadki, gdy ze śmierci cieszą się spadkobiercy, czy uwolnieni od zwyrodniałego kata rodziny.
    Smutek i żal po zmarłym w gronie bliskich jest czymś normalny i wiele takich okoliczności jest opisanych w Piśmie Świętym prawie od początku ludzkości.
    Jako jeden z pierwszych występuje Abraham, który opłakiwał i pochował w grobie swoją żonę Sarę IM.23,2-19. Tak więc żal, płacz po zmarłych, grób, pogrzeb, towarzyszą człowiekowi od pradziejów.
    To co my możemy, co powinniśmy zrobić, to przede wszystkim przygotować się na śmierć i w razie śmierci przejść przez ten czas prawidłowo, jak najmniej cierpiąc.
    Już Stary Testament nakazuje separację zwłok ludzi umarłych od nadal żyjących. (Nakaz usunięcia z obozu wszystkich nieczystych, w tym i stykających się z umarłymi. IVM.5,1-3.)
    I ta zasada funkcjonuje do dzisiaj prawie we wszystkich kulturach na ziemi w postaci cmentarzy zakładanych na obrzeżach miast. Abraham kupił grób dla zmarłej żony i my dysponujemy wydzielonymi na pochówek obszarami cmentarzy i grobami.
    W ST tylko najbliżsi mieli prawo zajmować się zwłokami. Zakaz zanieczyszczania się zmarłymi o ile zmarły nie należy do najbliższej rodziny IIIM.21,1-4 jest logiczny. W razie choroby zakaźnej po okresie oczyszczenia, (tygodniowa nieczystość człowieka, który by się dotknął nieboszczyka, zabitego w polu, kości człowieka, grobu, kto wejdzie do namiotu z nieboszczykiem IVM.19,11-16) co w praktyce było kwarantanną, a posłuszni nakazom Boga unikali rozprzestrzeniania się chorób. I pomyśleć że dopiero współczesna nauka w XIX wieku odkryła bakterie chorobotwórcze. Wcześniej mimo braku mikroskopów wystarczyło być posłusznym Słowu.
    Inną zasadą było szczególne trzymanie się w separacji od nieboszczyków w odniesieniu do namaszczonego kapłana IIIM.22,3-7. Nieczystemu przystępującemu do rzeczy najświętszych groziła śmierć.
    Dzisiaj jak łatwo się zorientować brak jest namaszczonych kapłanów, gdyż dla wielu zawodowców obrządek pochówku nie jest czymś nieczystym, a wręcz źródłem niezłych dochodów.
    Podobnie zetknięcie się ze zmarłym przez poświęconego dla nazyreatu wymagało specjalnego oczyszczenia IVM.6,11.
    Dla uproszczenia odnosząc się do ST ograniczyliśmy się do fragmentów z Ksiąg Mojżeszowych.
    0
    Jestem przeciw!
    Jestem za!
    Zgłoś do moderacji
  • ~gość_4293 (IP: *.*.66.207), 03.11.2013, 13:43
    Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych

    Dziwny cytat. Ktoś inny spośród uczniów rzekł do Niego: Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca. Lecz Jezus mu odpowiedział: Pójdź za Mną, a zostaw umarłym grzebanie ich umarłych! Mt.8,21-22.

    W Piśmie Świętym są dwa podstawowe odniesienia do umarłego. Pierwsze to określenie nieboszczyka.
    Drugie znaczenie, to określanie mianem umarłego człowieka potępionego nie zbawionego.
    Logicznym jest, że Pan Jezus nie zalecał, aby ludzie nie żyjący zajmowali się pochówkiem nieboszczyków. Natomiast logicznym jest i możliwym do spełnienia, aby dzieło grzebania zostawić ludziom którzy nie są zbawieni.
    Skąd taka logika?
    Jak wielu ludzi jest w Polsce świadomymi, biblijnymi chrześcijanami? Niewielki procent.

    I tak jest od początku historii chrześcijaństwa. Chrześcijanie świadomi, z wyboru zwolennicy nauki i przykładu Pana Jezusa, zawsze stanowili niewielki procent populacji. Także w tzw. historycznych kościołach (począwszy od czwartego, piątego wieku) ilość chrześcijan pośród tych kościołów systematycznie - przez wieki, się zmniejszała. Także dzisiaj pośród rzymskich katolików procent chrześcijan jest znikomy. Do dzisiaj nikt we Warcie nie przyznał się do swojego chrześcijaństwa, a co najwyżej kilka osób zdeklarowało swe związki z Watykanem.

    Wszelkiego rodzaju ceremonie religijne, są domeną ludzi którzy realizują swe prawdziwe potrzeby duchowe w powierzchowny obrządkowy sposób.
    Biblijni chrześcijanie mają świadomość przemijania spraw cielesnych i szukają rzeczy ponadczasowych, niezniszczalnych w Królestwie Bożym.
    Chrześcijanin wie, że jeżeli ktoś umarł cieleśnie, to ciało zostaje opuszczone przez nadal żyjącego ducha i duszę. A tego, który opuścił swoje zużyte ciało spotka nieodwołalny los w zależności od jego relacji jaką miał za życia z Panem Jezusem Chrystusem; wieczne potępienie, albo wieczne zbawienie. Czyśćca oczywiście nie ma.
    Dla nieświadomego Biblii poganina ciąg dalszy jest wielką niewiadomą i w miarę dobrych chęci próbuje zabiegać wokół ciała zmarłego tak na wszelki wypadek, albo w dobrej wierze. Ceremonie pogrzebowe, wieńce, kwiaty, świeczki, żałobne zawodzenia, wykupywane msze za duszę zmarłego kunsztowne i kosztowne nagrobki
    Słyszałem kilka lat temu opowieść o tym, jak wyglądały pogrzeby żydowskie przed wojną. I to co utkwiło mi w pamięci z tej relacji, to idące w kondukcie zawodowe płaczki, które szły w najbliższym otoczeniu nieboszczyka, czepiały się rękami trumny, tłukły w nią rękami i miały też za zadanie głośno lamentować.
    We współczesnych polskich pogrzebach jeżeli ktoś płacze, to najbliższa rodzina, związani bliskimi relacjami przyjaciele.
    I jeżeli ten umarły w czasie życia ziemskiego nie odebrał zbawienia, to jest potępiony i jest podwójny powód, aby płakać. Opuścił nas ktoś bliski i na dodatek poszedł na wieczne potępienie do piekła.
    Jeżeli umiera zbawiony chrześcijanin, i żegnają go także inni zbawieni, to oprócz czasowego rozstania podobnego do wyjazdu w podróż, to właściwie nie ma powodu do płaczu. Rozstajemy się z umarłym tylko na pewien czas.

    Czy spotkałeś się z tłumami rodzin i znajomych, którzy by odprowadzali kogoś bliskiego na lotnisko przed jego odlotem do innego kraju? Bywa że ktoś się mocno wyściska, ktoś uroni łzę ale bez histerii, bez płaczów i lamentów. No bo zrozumiałym jest, że to tylko czasowe rozstanie. Nawet jeżeli ktoś opuszcza Polskę na stałe, to takich żałobnych procedur nie ma.
    Z drugiej strony po umierających i to w tak zwanych chrześcijańskich rodzinach powszechnym jest lament, rozpacz, nieukojony żal i tłumne żałobne korowody.
    A może są do tego uzasadnione powody?
    Bo jeżeli ktoś umarł i jego duch idzie na wieczne potępienie, to jest powód do rozpaczy. Jeżeli także my po śmierci naszych ciał także trafimy do piekła, to jakie to dla nas pocieszenie z możliwości spotkania najbliższych we wspólnych mękach?

    Jeszcze w Starym Testamencie znalazła się zakaz czynienia nacięć i napisów na skórze na znak żałoby IIIM.19,28, VM.14,1
    Był ten zakaz uzasadniony zwyczajami pogan. Natomiast w odniesieniu do ludu bożego nie miało być przesadnej żałoby i Bóg chciał, aby ta żałoba nie była tak przesadnie uzewnętrzniana jak u pogan.
    Dzisiaj podstawowym argumentem tłumaczącym praktykowanie żałoby jest pogaństwo nieboszczyka i pogaństwo grzebiącego kogoś bliskiego. No bo jeżeli umarlak (ciała) jest zbawionym, to jemu jest lepiej, on jest najbardziej szczęśliwym, jak sobie można wyobrazić. I szczęśliwość zbawionego ma być powodem do żałoby dla kogoś bliskiego? Przecież to absurd!
    A jeżeli umarły trafił do piekła, to rzeczywiście jest powód do rozpaczy! Tylko dlaczego żałoba po najbliższych jest powszechna wśród watykańskich katolików? Wyjaśnienie może być tylko jedne: dlatego, że ten kościół nie prowadzi ludzi do zbawienia i nie gwarantuje nikomu zbawienia. Jest to przerażające, ale żałobne statystyki tylko potwierdzają tą regułę.
    0
    Jestem przeciw!
    Jestem za!
    Zgłoś do moderacji
  • ~gość_4293 (IP: *.*.66.207), 04.11.2013, 14:58
    Zakaz dawania dla nieboszczyków VM.26,14
    Nie spożyłem tego podczas żałoby, nie wynosiłem z domu w stanie nieczystości, nie dałem nic z tego umarłemu, usłuchałem głosu Pana, Boga swego, czyniłem wszystko, co mi nakazałeś.

    W wielu pogańskich kulturach czymś powszechnym jest ucztowanie na grobach, czy przynoszenie niby dla umarłych jedzenia lub wyposażanie grobów w różne sprzęty, jadło, napoje.
    W Polsce te stare pogańskie zwyczaje powoli zanikają, choć zaopatrywanie nieboszczyków w mini domki, czy inne obrządki trwają w najlepsze. Przepraszam. W najgorsze.

    Dla każdego wedle zamożności. Dla wiadomości ekologów; zapowiadane do 50 godzin emisji spalin. Tyle palą się niektóre lampiony na grobach.
    Ciekawe, czy Unia też uwzględnia polską emisję CO2 w czasie palenia na grobach?

    Iz.65,3-7 To lud, co Mnie pobudzał do gniewu bez ustanku, a bezczelnie, składając ofiary w gajach i paląc kadzidło na cegłach, przebywając w grobowcach i spędzając noce w zakamarkach
    To lud, który mówił: Odejdź, nie przystępuj do mnie, bo uczyniłbym cię poświęconym. To [wywołuje] dym w moich nozdrzach, ogień płonący przez cały dzień. Oto mam przed sobą zapisane [wszystko]. Nie spocznę, dopóki im nie odpłacę,

    Jak wielu zdaje sobie sprawę z tego, że noszone na cmentarze kwiaty, znicze; to pozornie - zaopatrzenie dla grobowców. I oglądając groby pozornie wydaje się ten pozór potwierdzony. Ale wystarczy przyjrzeć się dokładniej a zobaczymy, że końcowe przeznaczenie zaopatrzenia cmentarzy to śmietniki.
    Tak więc pozorne święto zmarłych jest w rzeczywistości świętem ku czci śmietników, do których w końcu trafiają znicze i kwiaty.
    0
    Jestem przeciw!
    Jestem za!
    Zgłoś do moderacji
  • ~gość_4293 (IP: *.*.66.207), 04.11.2013, 15:06
    Paląc świeczki, lampiony na grobowcach:

    Po pierwsze ludzie znieważają Boga i pobudzają Go do gniewu!
    2! zanieczyszczają dodatkowo i niepotrzebnie środowisko odpadkami,
    3! zanieczyszczają powietrze wielogodzinnymi spalinami,
    4! marnują energię spalanych świec,
    5! marnują masę pieniędzy, które mogliby spożytkować na naprawdę potrzebne wydatki.
    Jeżeli przeciętna rodzina ma 4 osoby i ma pod opieką tylko 2 groby. Gdy na jeden grób wyda 20 zł. to w 40-to tysięcznym Sieradzu
    10 tysięcy rodzin x 40 zł = ~~400000zł.
    Biorąc pod uwagę szczodre obdarowywanie grobów i odwiedzanie więcej niż 2 groby, czy nie można szacować, że nierozsądni w swej zwyczajowej gorliwości spalają towaru i wydają na dekoracje w samym Sieradzu być może około miliona złotych na zmarnowanie?

    Święto jeżeli nie głupich, to na pewno marnujących swoje pieniądze, swoje środki.

    Oczywiście można usprawiedliwiać swoją (co najmniej) bezmyślność pamięcią o bliskich zmarłych. OK. Tylko dlaczego ta pamięć ma się wyrażać głupotą w postaci palenia pieniędzy, marnowania środków finansowych. Przecież na pewno mądrzejszym sposobem wyrażenia swojej pamięci o zmarłych byłoby kupienie butów na zimę żyjącym dzieciom wdowy wychowującej samotnie dzieci, czy wsparcie biedaków zalanych przez powódź. Przecież wystarczy przestawić produkcję zniczy na produkcję materiałów budowlanych dla powodzian, dla bezdomnych.
    Ale głupki wolą spalić swoje pieniądze zamiast miłosiernie wesprzeć biedaków.

    Jak niewielu ludzi potrafi wyrwać się z ogólno-narodowej głupoty i bezmyślności. Przecież Biblia nikomu nie zakazuje pamięci o zmarłych. Tym bardziej gdy pamięć o zmarłych, o ich mądrym, czy głupim sposobie życia, o ich doświadczeniach, bohaterstwie, może być praktycznie przydatne dla następnych pokoleń.
    Trochę innym rodzajem pamięci mającym wymiar uczuciowy, emocjonalny jest pamięć o najbliższych. I w takiej pamięci nie ma nic złego. A brak związków emocjonalnych z najbliższą rodziną jest wręcz szkodliwy dla rozwoju człowieka. Ale te związki buduje się za życia, a nie paląc ognie na cmentarzach.

    Znicze nie są żadnym symbolem pamięci o zmarłych. Znicze są pozostałością po magicznych obrządkach, jakie odstawiali poganie przy okazji różnych pogańskich ceremonii.

    Innym zagadnieniem są zasady normalnego, niezbędnego funkcjonowania, a innym marnowanie środków, które mogą być dobrze, albo źle, mądrze, albo głupio wykorzystane.
    Jedzenie jest niezbędne dla podtrzymania funkcji żywych organizmów. Kwiaty dla żyjącej osoby są dobrym podtrzymywaczem relacji emocjonalnych, uczuciowych.
    Ta sama żywność składana na grobach (jeszcze u prawosławnych, w pogańskich kultach) czy dla głodnych; wnioski nasuwają się same.
    Osobiście nie mam przekonania, aby kwiaty składane na grobach (w niewielkich, rozsądnych ilościach) miały duchowy, demoniczny wpływ na żyjących.
    Palone ognie niestety ten duchowy wpływ mają.
    Niewątpliwie można lepiej wykorzystać ziemię, niż na przemysłową uprawę kwiatów.
    Niestety zbliża się czas, że na ziemi pojawi się głód, i to powszechny, nawet w tych bogatych krajach. Boga nie można obrażać w nieskończoność.
    0
    Jestem przeciw!
    Jestem za!
    Zgłoś do moderacji
  • ~gość_3947 (IP: *.*.137.213), 05.11.2013, 10:04
    Ale i tak ładnie wyglądają groby w nocy ;)
    0
    Jestem przeciw!
    Jestem za!
    Zgłoś do moderacji
  • ~gość_3004 (IP: *.*.129.230), 06.11.2013, 12:27
    ja pier... dajcie bana temu 4293 bo już przesadza z deczka z tymi wypowiedziami na forum. Szacunku pajacu dla miejsca zmarłych, a nie porównujesz cmentarz do wysypiska śmieci bo trafiają tam kwiaty i znicze. Lecz się, lecz się i jeszcze raz się lecz opętany sekciarzu
    0
    Jestem przeciw!
    Jestem za!
    Zgłoś do moderacji
    • ~gość_4108 (IP: *.*.75.128), 07.11.2013, 08:12
      Nie daje się bana za swoją opinie na dany temat, tutaj co najwyżej usuwają posty
      0
      Jestem przeciw!
      Jestem za!
      Zgłoś do moderacji
  • ~gość_4348 (IP: *.*.66.207), 07.11.2013, 11:32
    Drogi Gościu 3004!

    Dziwnym jest że domagasz się szacunku dla miejsca zmarłych.
    Co to jest takiego miejsce zmarłych?
    Twoje stwierdzenie jest tak nieprecyzyjne, że pod tym stwierdzeniem można rozumieć kilka pojęć.

    np.:
    - miejsce zmarłych, to może być miejsce, gdzie nastąpił zgon. A więc ulica, szpital, dom rodzinny, własne łóżko, autostrada, droga lokalna, zakład pracy, morze, jezioro, rzeka, bagna, las po pożarze...
    Tak więc powinniśmy czcić chodnik, autostradę, łóżko, mieszkanie, szpital, kopalnię, czy budowę wieżowca, gdyż w tych miejscach nastąpił zgon?

    - miejsce zmarłych, to np. prosektorium. czy mamy czcić prosektorium?

    - miejsce zmarłych, to katafalk w kościele, czy jakimś domu pogrzebowym. mamy czcić katafalki?

    - miejsce zmarłych, to także krematorium. Czcisz krematorium, dlatego że tam kogoś spalono? A gdy zabrano już prochy z krematorium, to krematorium już nie czcisz?

    - miejsce zmarłych, to też np. cmentarz. Czcisz cmentarz?

    A co, jeżeli z krematorium zabrano prochy, nadal czcisz krematorium? A co, gdy zwłoki zmarłego zgniły na cmentarzu, rozniosły je myszy i szczury, zjadły robaki, zostały wykorzystane jako nawóz dla roślin cmentarnych? Nadal czcisz miejsce zmarłych, gdy tam zmarłego już niema, gdyż to co po nim pozostało rozeszło się w sposób naturalny i weszło na powrót do przyrody ożywionej, albo w skład nawozów naturalnych.

    - miejsce zmarłych... Nie od rzeczy jest uświadomić sobie, co tak naprawdę dzieje się z człowiekiem po śmierci ciała, gdy tymczasowy futerał się zużył, albo został uszkodzony przez np. wypadek?

    Większość ludzi odprowadzając futerał na cmentarz nie zdaje sobie sprawy z tego, że dany delikwent tak naprawdę nie umarł. Co najwyżej opuścił swą tymczasową powłokę i żyje nadal, tyle że już w postaci niematerialnej. Ale żyje.
    Problemem, dylematem pozostaje; gdzie się znalazł.
    Biblia podaje kilka możliwości przebywania ducha i duszy zmarłego cieleśnie człowieka:
    - raj,
    - niebo,
    - łono Abrahama,
    - piekło,
    - rodzaj poczekalni na sąd ostateczny.

    I nasuwa się następne pytanie: czy czcisz te miejsca zmarłych jak: raj,
    niebo, łono Abrahama, piekło, rodzaj poczekalni na sąd ostateczny?

    Kiedyś miałem okazję rozmawiać z przyjacielem, który pracował jako sanitariusz. I stwierdził, że najgorszy smród to smród rozkładających się zwłok.
    Byłeś kiedyś na wysypisku śmieci? Wysypisko śmieci nie śmierdzi tak, jak zwłoki zmarłych ludzi.

    Co do porównywania cmentarza do wysypiska śmieci. A byłeś na cmentarzu w tym tygodniu po tym święcie zmarłych? Widziałeś zapchane śmietniki? Co ludzie zrobili z cmentarzem? Wysypisko śmieci. Znieśli różne śmieci na cmentarz, a później administracja cmentarza musi usuwać te tony śmieci.

    A co do Twojego szacunku dla zmarłych, dla miejsca pochówku ich zwłok. Jeżeli nie potrafisz szanować człowieka, który pokazuje obraz tych ceregieli religijno-cmentarnych z innej strony, po części wg wymiaru Biblii, to nie uwierzę, że szanujesz miejsca zmarłych.

    A co do sekciarza... Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, że to dla mnie wielki komplement. Przecież już apostołów i pierwszy Kościół nazywano sektą, a więc widzę, że dorastam do biblijnego wzorca Chrystusowości pierwszych wieków.
    Błogosławię Cię w imieniu Pana Jezusa Chrystusa!
    0
    Jestem przeciw!
    Jestem za!
    Zgłoś do moderacji
  • ~gość_3004 (IP: *.*.129.230), 08.11.2013, 07:54
    nie powinienem w ogóle wchodzić z Tobą w dyskusje, ale momentami jesteś tak dziecinny że aż żal d... ściska i musze. Nie sprecyzowałem, bo napisałem "miejsca zmarłych" zamiast "miejsca pochówku zmarłych", a Ty już cała litania i milion pięćset teorii o co mi mogło chodzić jak jakiś ułomny. I co z tego, że sanitariusz Ci tak powiedział? czy na cmentarzu śmierdzi jak na wysypisku? Zwłoki ludzi do rozkładających się śmieci porównujesz, bo wydzielają fetor? Normalne, jak wszystko co organiczne. Jak Ty żyjesz w ogóle z tym co masz w głowie? Odnajdujesz się w społeczeństwie? Bo jeśli Ty o takich rzeczach piszesz w taki sposób, to dla mnie powinni Cie po śmierci do rowu wrzucić, najlepiej na wysypisku, skoro jak Ty to nazywasz "ceregiele religijno - cmentarne" tak Cie odrażają.
    0
    Jestem przeciw!
    Jestem za!
    Zgłoś do moderacji
    • ~gość_4358 (IP: *.*.66.207), 08.11.2013, 08:49
      A jak rozumiesz stwierdzenie Pana Jezusa Chrystusa: "Grzebanie zostawcie umarłym."?
      0
      Jestem przeciw!
      Jestem za!
      Zgłoś do moderacji
~ Użytkownik niezarejestrowany [zarejestruj się w 30 sekund]
Wszystkie komentarze umieszczone pod informacjami prasowymi w portalu Sieradz.com.pl nie są moderowane w czasie rzeczywistym, nie są więc weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać bezpośrednio do Wydawcy portalu.
Dodając komentarz na niniejszej stronie internetowej, autor tego komentarza oświadcza, że rozumie i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo Wydawcy portalu Sieradz.com.pl do usunięcia lub modyfikacji wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez Wydawcę portalu Sieradz.com.pl. Autor tego komentarza oświadcza również, że rozumie i akceptuje Regulamin portalu Sieradz.com.pl.
dodaj komentarz
W nauce istnieje tylko fizyka, reszta to zbieranie znaczków.
© 2011-2024 Sieradz.com.pl
zamknij
okanuluj