Wyjątkową nieodpowiedzialnością wykazało się dwóch mieszkańców Sieradza, strzelając z pistoletu pneumatycznego na osiedlu mieszkaniowym.
7 września 2013 r. około godziny 17.30 dyżurny policji otrzymał zgłoszenie od mieszkanki ulicy Piłsudskiego w Sieradzu. Dzwoniąca poinformowała, że będąc w domu, usłyszała brzęk tłuczonej szyby w oknie balkonowym. Poczuła również uderzenie w ramię, a na podłodze zauważyła stalową kulkę. W tym samym momencie na podwórkowej ławce spostrzegła dwóch znanych jej mężczyzn, którzy przekazywali sobie broń.
Obaj w trakcie rozmowy z przybyłymi na miejsce policjantami udawali zaskoczonych, twierdząc jednocześnie, że żaden z nich nie strzelał. Funkcjonariusze postanowili przeszukać ich odzież. Po chwili wyciągnęli plastikowy pistolet, który jeden z mężczyzn miał zatknięty za paskiem spodni. Dodatkowo w jego kieszeni znaleźli foliową torebkę ze stalowym śrutem.
Obu sieradzan w wieku 21 i 25 lat przewieziono do komendy. Na miejscu zbadano ich stan trzeźwości - młodszy miał 1,3 promila alkoholu w organizmie, starszy - 1,9 promila alkoholu. Ustalono również, że w tym samym bloku w podobny sposób została wybita szyba w innym mieszkaniu. Właścicielki mieszkań wyceniły straty na łączną kwotę przekraczającą 700 złotych.
Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie obaj wandale usłyszeli zarzut zniszczenia mienia. Młodszy z mężczyzn oświadczył, że pistolet pneumatyczny kupił dwa dni wcześniej w sklepie i chciał go wypróbować, strzelając do butelek po piwie. Wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze. Za zniszczenie mienia grozi do 5 lat pozbawienia wolności.