Niepokojące zgłoszenie o rozbitym balonie z ludźmi odebrała wczoraj o godz. 21.30 sieradzka policja.
Niemal natychmiast w okolicach ciepłowni przy ul. Zachodniej pojawili się funkcjonariusze, do których dołączyły trzy zastępy strażaków, posiadających kamerę termowizyjną. Z informacji oficera dyżurnego Państwowej Staży Pożarnej wynika, że przy przeszukiwaniu terenu strażacy nie znaleźli niczego niepokojącego i wobec powyższego po ponad półtoragodzinnej akcji zakończono poszukiwania. Jak udało się nam ustalić, osoba zgłaszająca służbom ratowniczym to zdarzenie widziała prawdopodobnie duży lampion na ogrzane powietrze.
Piękne balony. Szybki i skuteczny pan Andrzejak. Gratuluje.