Wczoraj funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Sieradzu odebrali od mieszkanki miasta zgłoszenie o włamaniu do komórki lokatorskiej w jednym z bloków.
Na miejscu zdarzenia okazało się, że drzwi do pomieszczenia zostały wyjęte razem z futryną. Właścicielka nie mogła doszukać się przetworów domowych, margaryny oraz puszek z gotową żywnością. Poszkodowana w trakcie rozmowy z policjantami nie wykluczyła, że włamania mógł dokonać jej 28-letni syn.
Funkcjonariusze odnaleźli mężczyznę dopiero na drugi dzień. Podczas dzisiejszego zatrzymania miał on w organizmie 1,6 promila alhoholu. Zatrzymany przyznał się do włamania do komórki własnej matki. Tłumaczył się, że część przetworów była jego i potrzebował ich na spotkanie towarzyskie.
Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszy zarzut włamania z kradzieżą. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.