Od ponad tygodnia obserwowaliśmy bałagan na jednym z przystanków komunikacji miejskiej przy ul. Jana Pawła II w Sieradzu.
Pod wiatą można znaleźć butelki po wodzie mineralnej, opakowania po lodach, reklamówki, czy pudełka po papierosach. Tradycyjnie dookoła leży ogromna ilość niedopałków. Zapytaliśmy mieszkańców Sieradza, czy tak powinien wyglądać przystanek autobusowy w centrum miasta?
Większość zapytanych osób potwierdziła, że brud w tych miejscach jest do zniesienia. Niektórzy chcieli, by przy tak dużym panującym bezrobociu miasto zatrudniło osoby odpowiedzialne za porządek w mieście, inni zaś wiedzieli, że miasto posiada odpowiednie służby, które powinny bardziej przykładać się do swojej pracy.
O wypowiedź w sprawie bałaganu na przystankach poprosiliśmy wiceprezydenta Sieradza Cezarego Szydłę. Prezydent nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, jak często sprzątane są te miejsca. Przyznał, że za porządek na przystankach, jak i w całym mieście, odpowiedzialny jest sieradzki magistrat, który w miarę potrzeb zleca Przedsiębiorstwu Komunalnemu sprzątanie.
Prezydent Szydło zachęcał także mieszkańców, by nie zaśmiecali swojego miasta. Oczywiście, podpisujemy się pod tym apelem, ale odpowiednim służbom przypominamy - skoro już jest bałagan, to wypada go posprzątać.
Kilka godzin po publikacji tego artykułu otrzymaliśmy od Czytelnika zdjęcie, na którym widać identyczny bałagan na przystanku przy ul. Sienkiewicza. Serdecznie dziękujemy!
Aktualizacja 15.07, godz. 9:29
Prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego w Sieradzu Paweł Kurzawski podczas rozmowy przekazał nam, że Urząd Miasta w tym roku nie zlecał jeszcze sprzątania przystanków komunikacji miejskiej, Przedsiębiorstwo Komunalne samo nie może podejmować decyzji o sprzątaniu tych miejsc, gdyż tego typu zlecenie musi przekazać UM i po wykonaniu usługi za nie zapłacić.
Porządek prawie taki jak w Urzędzie Miasta, więc co się dziwić