Dzięki anonimowym telefonom od mieszkańców Sieradza policjanci uchronili przed prawdopodobnym zamarznięciem dwie nietrzeźwe osoby.
20 marca 2013 r. około godziny 18.00 mieszkanka ulicy Powstańców Warszawy w Sieradzu zadzwoniła do dyżurnego policji. Kobieta poprosiła o interwencję, informując, że na klatce schodowej bloku, gdzie mieszka, leży pijany mężczyzna. Resztę wieczoru i noc mężczyzna spędził na terenie komendy w pomieszczeniu dla osób doprowadzonych do wytrzeźwienia.
Kolejny telefon z prośbą o pomoc dyżurny odebrał około godziny 20.30. Dzwoniący mężczyzna poinformował, że na ulicy Uniejowskiej w Sieradzu na poboczu leży mężczyzna, który jest prawdopodobnie pijany. Wysłany na miejsce patrol potwierdził słowa zgłaszającego.
Ostatnie tego typu zgłoszenie miało miejsce już 21 marca o godzinie 4 nad ranem. W trakcie telefonicznej rozmowy dyżurny ustalił, że przy al. Grunwaldzkiej na chodniku leży pijana kobieta. Na miejsce został wysłany patrol, który przewiózł nietrzeźwą mieszkankę Sieradza do miejsca zamieszkania.
Policja zaznacza, że dzięki telefonom mieszkańców i dalszym działaniom funkcjonariuszy powyższe osoby nie odniosły żadnych obrażeń ciała. Z uwagi na ujemne temperatury istniało również niebezpieczeństwo zamarznięcia nietrzeźwych. Dlatego też policjanci apelują, by po dostrzeżeniu śpiących na dworze podczas mroźnych dni i nocy ludzi dzwonić od razu na numer alarmowy policji 997 lub 112.