Nawet interwencja pracownika sklepu nie powstrzymała spragnionego mieszkańca Sieradza od natychmiastowej konsumpcji skradzionego alkoholu.
W piątek 19 października 2012 r. około godziny 9.10 rano ochroniarz jednego z marketów przy ulicy Armii Krajowej w Sieradzu zauważył, jak znany mu z widzenia mężczyzna chowa do rękawa kurtki butelkę wódki. Pracownik postanowił poczekać na mężczyznę przy drzwiach wejściowych do sklepu. Zgodnie z jego przypuszczeniami klient przeszedł linię kas, nie płacąc za schowany wcześniej alkohol.
Złodziej zauważył czekającego przy drzwiach ochroniarza i niewiele myśląc, wyciągnął z kieszeni wódkę o pojemności 0,5 litra, po czym odkręcił nakrętkę butelki i... wypił całą zawartość alkoholu.
Kilka minut później spragniony klient został przekazany przybyłym policjantom. Funkcjonariusze nie zdążyli jednak go osadzić w izbie zatrzymań, gdyż 47-letni mężczyzna usnął im na korytarzu.
Wezwany do komendy lekarz stwierdził stan upojenia alkoholowego i postanowił zabrać mężczyznę do sieradzkiego szpitala. Za kradzież butelki wódki o wartości ponad 18 złotych sprawcy grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.