Nieletni mieszkaniec Sieradza będzie musiał w najbliższym czasie sporo się nagimnastykować, aby wyjaśnić sędziemu, dlaczego dokonał tejże kradzieży.
21 września 2012 r. około godziny 7.40 pracownica kiosku z gazetami znajdującego się w jednym z sieradzkich marketów zauważyła dwóch młodych chłopców. Kobieta znała ich z widzenia, gdyż od kilku dni przychodzili codziennie przed godziną 8 rano i przeglądali czasopisma.
Tego dnia po obejrzeniu gazet jeden z nich kupił paczkę gum do żucia. Gdy zapłacił i odszedł od kasy, drugi z chłopców schował do reklamówki, którą miał ze sobą, paczkę prezerwatyw o wartości ponad 11 złotych. Chwilę potem zaczął uciekać.
Sprzedawczyni, widząc kradzież, krzyknęła, aby ten się zatrzymał. Spanikowany uciekinier upuścił reklamówkę, po czym wybiegł z marketu, zaś jego kolega został na miejscu. W porzuconej reklamówce kobieta znalazła oprócz skradzionej chwilę wcześniej paczki prezerwatyw także pracę domową ucznia w postaci malowanki. Rysunek podpisany był imieniem i nazwiskiem oraz wskazywał, że autor jest uczniem IV klasy jednej ze szkół podstawowych.
Przybyli na miejsce policjanci w ciągu kilku minut potwierdzili tożsamość ucznia, który po nieudanej kradzieży udał się do szkoły na lekcje. Teraz 11-letni mieszkaniec Sieradza ze swojego postępowania w najbliższym czasie będzie się musiał tłumaczyć przed sędzią rodzinnym.