Nocna jazda samochodem po Sieradzu i Warcie dla dwóch mieszkańców naszego miasta skończyła się w policyjnym areszcie.
W nocy z 22 na 23 maja 2012 roku funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego sieradzkiej komendy patrolując ulice miasta nieoznakowanym radiowozem, zauważyli samochód osobowy marki Renault, którym poruszało się 4 mężczyzn. Dwaj z nich, w tym kierowca, byli znani policjantom od przestępczości narkotykowej.
Funkcjonariusze postanowili przez pewien czas poobserwować całą czwórkę. Po kilku minutach pojazd wyjechał z Sieradza i udał się do Warty. Tam kierowca wysiadł z samochodu i spotkał się z mężczyzną, który wyszedł z pobliskiego bloku. Po kilku minutach kierowca wrócił do samochodu i zawrócił w kierunku Sieradza.
Ponieważ obserwujący ich policjanci nabrali podejrzeń, że mogło dojść do transakcji środkami odurzającymi, na ulicy Wojska Polskiego w Sieradzu kilka minut po północy zatrzymali obserwowany pojazd. W wyniku przeszukania u kierowcy znaleziono dilerkę z zawartością białego proszku, a u jednego z pasażerów zawiniętą w gazetę niewielką ilość suszu roślinnego. Badanie testerem wykazało obecność amfetaminy i marihuany.
Mężczyźni w wieku 27 i 22 lat także zostali zbadani na obecność narkotyków. Badanie wykazało, że obaj są pod działaniem marihuany. Resztę nocy spędzili w policyjnej izbie zatrzymań. Policjanci przystąpili zaś do ustalenia danych personalnych mężczyzny, z którym spotkał się zatrzymany kierowca.
Ich działania były na tyle skuteczne, że rano zapukali do jednego z mieszkań w Warcie. Drzwi otworzył im 21-letni mieszkaniec Sieradza, który przebywał u swojej babci. Podczas przeszukania mieszkania funkcjonariusze znaleźli 11 dilerek, w tym 5 z zawartością białego proszku, który po badaniu okazał się amfetaminą. Zatrzymany młody człowiek został przewieziony do sieradzkiej komendy. Usłyszał zarzut posiadania i udzielania środków odurzających. Podejrzany przyznał się do obu zarzutów i wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Zarzut posiadania narkotyków usłyszeli także kierowca samochodu Renault oraz jego pasażer. Kierowca usłyszy ponadto zarzut prowadzenia samochodu po drodze publicznej pod wpływem środka odurzającego. Obu grozi do 3 lat pozbawienia wolności.