26-letni mieszkaniec Sieradza będąc w kłopotach finansowych ze strachu przed żoną zgłosił na policji rozbój, którego miał stać się ofiarą.
W nocy z 6 na 7 maja do sieradzkiej komendy policji zgłosił się młody mężczyzna. Stwierdził, że około godziny 23.00 we wsi Chojne podczas powrotu do domu z wędkowania został zaczepiony na ulicy przez 3 nieznanych mu mężczyzn.
Jeden z nich spytał się go o godzinę i poprosił o papierosa. Podczas wyjmowania paczki papierosów mężczyzna poczuł uderzenie w głowę, w wyniku czego stracił przytomność. Gdy ją odzyskał, stwierdził brak jednego telefonu komórkowego, kurtki, portfela oraz kluczyków od samochodu i dowodu rejestracyjnego. Jak powiedział, nie odniósł praktycznie żadnych obrażeń ciała poza otarciem naskórka na policzku. Dodał, że sprawcy nie zauważyli drugiego telefonu.
Od pokrzywdzonego przyjęto zawiadomienie i wszczęto dalsze czynności procesowe. W ich trakcie policjantom zajmującym się sprawą zaczęły nie zgadzać się pewne szczegóły. Po ich sprawdzeniu w kolejnych dniach postanowiono ponownie przesłuchać pokrzywdzonego. Mężczyzna już po kilkunastu minutach rozmowy z policjantem stwierdził, że wcześniej kłamał i powie prawdę.
Jak zeznał, w ciągu ostatnich miesięcy uzbierało mu się kilkanaście tysięcy złotych różnych zaległości finansowych. Nie mogąc sobie poradzić z problemami zastawił u znajomego za kilka tysięcy złotych samochód osobowy marki honda, który stanowił własność jego żony. Jej zaś powiedział, że samochód jest u mechanika. Gdy po kilku dniach żona zaczęła się upominać o samochód, postanowił wymyślić napad w trakcie którego bandyci mieli mu zabrać kluczyki wraz z dowodem rejestracyjnym, dlatego nie może odebrać auta.
Sądził, że przez kilka następnych dni wymyśli jakiś sposób na zebranie pieniędzy na jego wykup. Jednak cała sytuacja go przerosła i postanowił wyznać prawdę, zarówno policjantom, jak i żonie. Wskazał też miejsce ukrycia "zrabowanych" przedmiotów.
Teraz oprócz nierozwiązanych problemów finansowych i wyjaśnienia swojego zachowania przed żoną grożą mu także 3 lata pozbawienia wolności za składanie fałszywych zeznań i za powiadomienie policji o niedopełnionym przestępstwie.