Niestety niedziela strażakom z naszego regionu nie minęła spokojne - musieli oni bowiem gasić znów hektary zarośli i traw.
To już kolejny dzień walki z efektami nieodpowiedzialnych podpalaczy traw. W samą niedziele do godziny 20 strażacy wyjeżdżali do sześciu pożarów, w których spłonęło kilkanaście hektarów podłoża.
Z największym tego typu zagrożeniem strażacy walczyli w okolicach mostu wiszącego, gdzie spłonęło około 8 hektarów zieleni. Około godz. 19 gaszono ok. 1 ha powierzchni w okolicach ul. Bohaterów Września.
Dziękujemy naszym Czytelnikom za informacje i materiał fotograficzny z akcji ratowniczych.
Przypominamy, że osoba wypalająca trawy podlega surowej karze, a jej wymiar uzależniony jest od kwalifikacji prawnej czynu. Artykuł 163 §1 Kodeksu karnego mówiący, że "kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do 10 lat". W przypadku działania nieumyślnego sprawcy, kara wymierzona przez sąd może wynosić od 3 miesięcy do 5 lat.
Podczas wypalania traw ginie wiele zwierząt. Czasami dochodzi też do większych nieszczęść, wystarczy przypomnieć, że w maju 2011 roku w Sieradzu w tego typu pożarze zginął człowiek.