W styczniu br. pisaliśmy o tym, że chorzy, którym niezbędna jest domowa tlenoterapia, będą leczeni tylko w Łodzi.
Sieradzki szpital nie otrzymał kontraktu na domową opiekę tlenoterapią. Cały kontrakt na terenie województwa łódzkiego wygrała placówka w Łodzi. Dla pacjentów podległym placówce z Sieradza, do której dojeżdżali z powiatów wieluńskiego, wieruszewskiego i sieradzkiego, oznaczało to dojazdy do Łodzi, czyli nawet około 130 kilometrów w jedną stronę.
Nieoczekiwanie w styczniu Wojewódzki Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej Centrum Leczenia Chorób Płuc i Rehabilitacji w Łodzi zrezygnował z kontraktu, w którym miał opiekować się pacjentami podległymi wcześniej placówce w Sieradzu. Łódzki zakład został zobowiązany do opieki nad tymi pacjentami do końca marca. Od 1 kwietnia zajmie się nimi ponownie placówka w Sieradzu, gdyż to ona jako jedyna złożyła ofertę w nowym konkursie ogłoszonym przez NFZ.
- Szpital z Łodzi na początku zobowiązał się do zapewnienia opieki wszystkim pacjentom. Co więcej, w formularzu ofertowym jako miejsce udzielania świadczeń wskazany jest dom pacjenta, o czym dyrektor szpitala doskonale wiedział. W placówce tłumaczono, że wzięła ona udział w konkursie, by zapewnić opiekę "swoim" kilku pacjentom z sieradzkiego - usłyszeliśmy w NFZ w Łodzi.
To zdumiewające tłumaczenie, bo szpital złożył ofertę na całą kwotę przewidzianą w tym konkursie, a więc wielokrotnie przekraczającą koszt opieki nad tymi pacjentami. Łódzki szpital w styczniu postanowił nie podpisać umowy i wycofać się ze wszystkich zobowiązań, które nakłada na niego wygrana w konkursie. Taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy.
- Stało się bardzo dobrze, że kontrakt został przywrócony do Sieradza, gdyż osoby korzystające z domowej terapii tlenem są najczęściej ciężko chore i nie powinno ich się narażać na takie podróże - powiedział nam Witold Olczyk z sieradzkiego szpitala.