Wydawca serwisu Sieradz.com.pl wyznaczył 2000 zł nagrody dla osoby, która przyczyni się do ujęcia sprawcy zniszczenia samochodu redaktora naczelnego portalu, które miało miejsce poprzedniej nocy.
Pourywane lusterka, zniszczone fragmenty karoserii oraz spuszczone powietrze z koła samochodu - taki widok ujrzał dziś rano pod swoim domem Piotr Andrzejak, redaktor naczelny portalu Sieradz.com.pl. To zresztą nie pierwszy taki incydent dokonany przez ludzi, którzy swoje frustracje potrafią wyładowywać w dość dziwny sposób, bo poprzez niszczenie czyjegoś mienia.
Działania wandala, zapewne nieprzypadkowe i w jego rozumieniu umotywowane szlachetną ideą, uświadamiają nam, że podążamy w dobrym kierunku, przyjmując prawdę jako najważniejszą wartość w pracy dziennikarskiej. Tak - prawda dla niektórych bywa czasami wielkim problemem. A ponieważ prawdy nie da się podważyć, niektórzy uciekają do rozwiązań dedykowanych dla małych ludzi.
Mimo że spotykamy się czasem z nieuzasadnioną agresją, to w myślach mamy przede wszystkim - już liczone w setkach - dobre i życzliwe słowa Czytelników otrzymywane telefonicznie, poprzez pocztę elektroniczną czy czasem nawet na samej ulicy.
Zniszczenia pojazdu Peugeot 406 dokonano w nocy z 12 na 13 lutego 2012 r. i oczywiście fakt ten został zgłoszony policji. Jeżeli wśród Państwa jest ktoś, kto widział sprawcę lub potrafi nam w jakikolwiek sposób pomóc przy jego namierzeniu, prosimy o kontakt. Zapewniamy pełną anonimowość i nagrodę pieniężną w wysokości 2000 zł dla osoby, która przyczyni się do ujęcia wandala.
Redakcja Sieradz.com.pl
Pisze Pani: "Panowie dziennikarze się nie lubią ok, tylko dlaczego całe miasto musi w tym uczestniczyć?" To ja pytam: czy Pani wie coś więcej na temat tego wandalizmu niż my i policja? :-)
Poza tym nie piszemy tylko o swoich sprawach, ale także o popełnionym przestępstwie (a o niszczeniu mienia w naszym serwisie było już wiele razy i nie widzę w tym nic dziwnego).
Jak na mój gust właściciel auta zostawił na chodniku miejsce dla pieszych o przepisowej szerokości 1,5 m... Mieszkam 200 km od Sieradza, więc to Pan (?) zapewne pobiegnie następnym razem z metrówką sprawdzić, czy tak rzeczywiście jest. ;-)
P.S. Andrzejak, nie Andrzejczak! Przekręcanie nazwiska też nie jest eleganckie. Wstyd! ;-)
bardzo dobrze ze o tym pisza, a najlepiej by bylo jakby ten kretyn co to zrobil sie odnalazl. Poza tym sa ludzie, ktorzy sie interesuja wypadkami itd. tak trzymać!!!!!!!