Do kradzieży towaru o wartości niecałych 2 złotych doszło w jednym z sieradzkich marketów.
4 lutego 2012 około godziny 21.00 pracownik ochrony supermarketu zauważył, jak jeden z klientów chowa w kurtce niewielki pakunek. Ochroniarz postanowił sprawdzić, czy mężczyzna zapłaci za schowany towar.
Gdy klient podszedł do kasy, zapłacił tylko za piwo. Poproszony przez ochronę za linią kas o wyłożenie schowanego pakunku 38-letni mężczyzna przyznał się do kradzieży. Wartość pasztetowej, którą usiłował ukraść, wynosiła 1,99 złotego.
Policja ostrzega, że każdy przypadek kradzieży w sklepie zgłaszany jest funkcjonariuszom. W ustaleniu złodzieja pomaga często sklepowy monitoring. Osoby zatrzymane na gorącym uczynku przez obsługę sklepu lub ochronę, mogą ponieść surowe konsekwencje.