Makieta sieradzkiego zamku powstała kilka lat temu. W tym tygodniu wyruszyła w... podróż. O tym, jak przed wiekami wyglądał zamek, można się przekonać odwiedzając salę obsługi klienta w Urzędzie Miasta Sieradza.
Makieta zamku w Sieradzu to dzieło dwóch archeologów: Tomasza Olszackiego, autora wydanej w przez Stowarzyszenie Kreatywny Sieradz książki poświęconej tej budowli "Zamek królewski w Sieradzu. Dzieje - Badania - Architektura" oraz Jarosława Olejnika.
Makieta do tej pory znajdowała się w Centrum Informacji Kulturalnej w Rynku, ale z uwagi na zasoby lokalowe, nie mogła być należycie wyeksponowana. Trafiła więc do Biura Obsługi Klienta magistratu, które codziennie odwiedzane jest nie tylko przez mieszkańców miasta, ale również i wiele osób spoza Sieradza.
Zamek ukazany na makiecie przedstawia budowlę z czasów renesansu, po przebudowie dokonanej przez starostę Jana Spytka Tarnowskiego w latach 1537-47 do wielkiego pożaru, który wybuchł w 1588 roku. Jak przed laty podkreślali autorzy makiety, wybór padł na ten właśnie okres, ponieważ jest najlepiej poparty źródłami. Z tych czasów pochodzą liczne inwentarze, opisy lustracyjne czy rachunki z przebudowy, na których można się było oprzeć.
Makieta zamku w Sieradzu powstała w skali jeden do stu. Pokazuje jak w okresie świetności rozbudowany był zamkowy kompleks. Składały się na niego nie tylko elementy obronne jak mur, parkan, baszty czy brama, ale i "cywilne" jak tzw. dom wielki, piekarnia, dom sądowy czy rotunda (z kaplicy przemieniona z czasem na archiwum ksiąg grodzkich).