Dwie kobiety podszywające się pod pielęgniarki oszukały i okradły 83-letnią sieradzankę. Kobieta straciła pieniądze i kosztowności.
Sieradzanka zgłosiła się do policji w minioną sobotę. Opowiedziała, że dwa dni wcześniej w jej mieszkaniu pojawiła się kobieta podająca się za pielęgniarkę. Oznajmiła, że zaraz dojdzie jej koleżanka i obie zajmą się zdrowiem staruszki. 83-latka nawet nie poprosiła żadnej z kobiet o pokazanie dowodu tożsamości.
Oszukana relacjonowała, że gdy wszystkie były w kuchni, oszustki zaproponowały jej masaż, dlatego kazały jej usiąść na krześle, przodem do okna, a plecami do mieszkania. Jedna z kobiet cały czas masowała plecy staruszki, jednocześnie ją zagadując. Po kilku minutach poszły, zapowiadając swoje wizyty dwa razy w tygodniu.
83 - latka dopiero dwa dni później potrzebowała kilkuset złotych, jednak nie mogła znaleźć schowanej w meblościance koperty z pieniędzmi. Postanowiła sprawdzić również inną "skrytkę" z gotówką, również tam było pusto. Okazało się jeszcze, że z kolejnego schowka zniknęły wyroby jubilerskie. Łącznie kobieta straciła kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Policja po raz kolejny apeluje, aby nie wpuszczać do mieszkań żadnych domokrążców i osób podających się za pracowników różnego rodzaju instytucji, póki nie okażą się najpierw stosownymi dokumentami. W razie jakichkolwiek wątpliwości zawsze można zadzwonić na numer alarmowy policji 997 lub 112. Funkcjonariusze niezwłocznie przyjadą i sprawdzą taką osobę.