W środę 29 kwietnia na posiedzeniu zebrali się radni powiatowi. Jednym z głównych tematów podczas sesji były ograniczenia, które dotykają Zespół Placówek Wychowania Pozaszkolnego w Sieradzu.
Na VI sesji rady powiatu przyszli rodzice dzieci, które uczestniczą w zajęciach w ZPWP, pracownicy placówki, jak i zaproszony przez protestujących rodziców poseł Cezy Tomczyk.
Podczas sesji dyrektor placówki Izabela Sufleta zaapelowała do starosty Dariusz Olejnika, aby jeszcze raz przemyślał swoją decyzję o likwidacji zajęć w ZPWP mówiąc, że podopieczni placówki mają bardzo wysokie osiągnięcia sportowe, ale i kulturalne.
-Aby utrzymać zajęcia na tym samym poziomie potrzebujemy ponad dwieście tysięcy złotych- mówi Izabela Sufleta, dyrektor placówki.
W imieniu rodziców głos zabrała Kamila Kowalczyk, która argumentowała, iż można było ograniczyć wydatki, nie kupować nowego auta służbowego, a skoro wyremontowano bibliotekę powiatową, to powinno się wesprzeć także i ZPWP.
-To jest ostatnia instytucja w naszym mieście, gdzie młodzież może rozwijać swoje zainteresowania sportowe, talenty. Liczymy, że starostwo jeszcze raz przejrzy swój budżet i wydatki z ostatniego czasu. Według nas niekoniecznie były one przemyślane, skoro brakuje pieniędzy na podstawowe cele, to powinno się zminimalizować tzw. cele własne - mówi Kamila Kowlaczyk.
Starosta Dariusz Olejnik uważa, że w ZPWP jest "przerośnięta" administracja i w placówce jest zbyt wiele zbędnych stanowisk. Są też puste pomieszczenia, które można by wynająć.
-Uważam, że ta placówka przy mądrym zarządzaniu będzie istniała z pożytkiem dla dzieci, miasta i całego powiatu sieradzkiego - uważa Olejnik.
W poniedziałek 4 maja rodzice mają spotkać się z prezydentem Pawłem Osiewałą i porozmawiać na temat dofinansowania dla ZPWP. Starosta Olejnik nie wyklucza zmiany na stanowisku dyrektora placówki.