Gminny Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych regionu sieradzkiego świętował 150-lecie kół gospodyń wiejskich. Organizacji tego typu w powiecie sieradzkim nie brakuje.
KGW przeżywają renesans. Po okresie stagnacji panie mieszkające we wsi znów chcą się organizować i działać. Mimo że działalność ta wygląda trochę inaczej niż kiedyś, cel ma taki sam.
-KGW to skarbnica wiedzy na temat dawnych obyczajów, folkloru i kuchni. Panie pielęgnują w nich dziedzictwo kulturowe wsi - mówi Agnieszka Trojak, specjalista ds. gospodarstw wiejskich i agroturystyki Łódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego zs. w Bratoszewicach Oddział Kościerzyn.
Koła gospodyń działają głównie na zasadzie stowarzyszeń. Zrzeszone w nich panie biorą udział w targach (np. żywości), na których sprzedają produkty własnego wyrobu, wyjeżdżają na wycieczki, a nawet szkolą się na kursach językowych.
-Podczas wyjazdu na targi do Poznania panie z pewnego koła zauważyły, że dobrze byłoby umieć porozumiewać się w tym języku, więc zorganizowały sobie lekcje angielskiego - wyjaśnia Agnieszka Trojak, dodając, że chęć organizowania się widać u coraz młodszych kobiet:
-Czasem wystarczy zorganizować im kilka spotkań i zachęcić do działania. Potem koło zaczyna żyć własnym życiem. Widać, że kobiety, poza prowadzeniem domu i wychowywaniem dzieci, chcą jeszcze coś robić - mówi.
Koła gospodyń regionu sieradzkiego obchodziły urodziny w minioną sobotę w restauracji "Sieradzanka". Było to jednocześnie spotkanie noworoczne, na którym podsumowana została działalność GZRKiOR w roku 2014. Prezes Miejsko-Gminnego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych w Sieradzu Marianna Fornalczyk-Lisiak i wicestarosta powiatu sieradzkiego Mariusz Bądzior podziękowali działaczom za prowadzenie kół w gminach. Udział w uroczystości wzięli również gminni samorządowcy oraz sympatycy organizacji rolniczych.