Dwaj kandydaci, którzy zmierzą się w drugiej turze wyborów na stanowisko prezydenta Sieradza - Paweł Osiewała i Jacek Walczak, podsumowali swoje dotychczasowe wyniki.
Jacek Walczak, obecny prezydent Sieradza, a zarazem kandydat na ten urząd na trzecią kadencję, liczył, że wygra w pierwszej turze tegorocznych wyborów.
- Liczyłem, że wygram w pierwszej turze, ale spodziewać się trzeba wszystkiego. Moi konkurenci mocno pracowali, ale nie tylko oni, aby obniżyć mój wynik. Ja się mogę tylko cieszyć, że aż 6643 ludzi zagłosowało na mnie - mówi Walczak. - I tak jest lepiej, niż gdybym miał 48 procent, bo wówczas brakuje determinacji, bo wydaje się ze świat już do nas należy - dodaje prezydent.
Paweł Osiewała jest zadowolony ze swojego wyniku wyborczego oraz z sukcesu kandydatów z komitetu "Solidarne Miasto Sieradz", popierającego jego kandydaturę.
- W kilku obwodach przegraliśmy tylko o włos, gdyby się udało osiągnąć lepszy wynik moglibyśmy rządzić sami i zrobić wszystko, aby mieszkańcom naszego miast żyło się lepiej. Przez ten okres, który został do drugie tury będziemy rozmawiali ze wszystkimi, aby przekonać ich do naszych pomysłów - zapowiada Osiewała.
Warto dodać, że obaj panowie w razie przegranej i tak mają politycznie zaplanowane następne 4 lata. Jacek Walczak dostał się do rady powiatu sieradzkiego, zaś Paweł Osiewała zdobył mandat radnego miejskiego.
Zobacz także: Walczak i Osiewała!