Wczoraj o godz. 23.00 sieradzka policja odebrała zgłoszenie o nietypowym zdarzeniu drogowym przy ul. Paderewskiego.
Na miejscu okazało się, że Fiat Seicento uderzył w skrzynkę energetyczną umieszczoną na budynku mieszkalnym. Kierowca samochodu nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego doszło do tego zdarzenia. Został on ukarany przez policjantów mandatem i sześcioma punktami karnymi.
Śmieszne! 6 pkt za uszkodzenie własnego auta. Nikomu nic się nie stało, budynek też raczej nie ucierpiał, kierowca nie był pijany (nie ma o tym wzmianki).
Zdecydowanie się zgadzam, chyba tylko niska świadomość prawna skłoniła kierowcę do przyjęcia mandatu. Może policjanci robili groźną minę albo straszyli zatrzymaniem prawa jazdy. Taka sprawa to się powinna skończyć co najwyżej przekazaniem danych z OC sprawcy właścicielowi budynku.
Wiktor, mylisz się przeczytaj definicje kolizji. A kierowca został ukarany za spowodowanie kolizji drogowej :)
Nie twierdzę, że policja nie miała prawa ukarać kierowcy. Po prostu nie powinien on przyjąć mandatu skoro nie było innych strat. W sądzie nie dostałby żadnej kary, można to na kilka sposobów przeprowadzić, najprościej brak/mała szkodliwość.
W sądzie dostał by grzywnę i koszty sądowe. Za każdą kolizja można nałożyć mandat karny większy lub mniejszy drogi Wiktorze
Rozumiem, typowe podejście policjanta, postraszyć wysoką grzywną i przekonać do natychmiastowego przyjęcia mandatu. A za co tutaj karać? Za rozbicie lampy? Stworzył zagrożenie? Potrącił kogoś lub czyjeś auto? W sądzie sprawa wcale nie przeszłaby tak łatwo i Pan o tym wie. Dlatego chcecie uniknąć tego etatu. Znam to z autopcji i znam wiele podobnych przypadków innych. Czasami sądy karają kierowców, ale tylko gdy dopatrzą się zagrożenia dla innych uczestników ruchu.
Wiktor mylisz sie i to bardzo, ale widzę, że stajesz w obronie tego młodego człowieka. Zgadza sie uszkodził tylko swoje auto i czyjeś mienie, a gdyby kogoś potrącił. Krótko żyjesz drogi Pa..... i mało wiesz
1. Nie znam tego "młodego człowieka" i nie staję w niczyjej obronie
2. "Gdyby kogoś potrącił" to ulubiona śpiewka tych nakręcaczy sensacji z tvn24 i policjantów. A gdyby tam wycieczka szkolna przechodziła, ojojoj...
3. Nie żyję krótko, swoje lata mam, staż za kierownicą też już długi, a kilometry za kierownicą przestałem liczyć gdy przekroczyłem 300 tysięcy.
4. Jeśli ten "młody człowiek" przyjął mandat i uważa, że zasłużył, to nie ma co dyskutować. Wiem na pewno, że są sytuacje, kiedy nie ma co ulegać presji policji i ponosić karę na którą się nie zasłużyło.
Co do pracy sieradzkiej policji to czy mogą panowie zainteresować się ścigantami szalejącymi na ulicach? Nie ma wieczoru bez ryku silników, może by tak zacząć zabierać dowody rejestracyjne za strumienicę zamontowaną w miejscu katalizatora? Byłem świadkiem jak łapano kierowców za najechanie kołem na znak P-21 przy skrzyzowaniu Jana Pawła - Grunwaldzka. Promień skrętu wyznaczony tymi znakami pasuje do małych wolno jadacych pojazdów. Co do kompetencji to ile lat wmawiano że na skrzyżowaniu Grunwaldzka - Armi Krajowej nie wolno zawracać choć znaki na to zezwalały bo było tzw skrzyżowanie złozone? Nie mówiąc już o poprawianiu statystyk wykrywalności poprzez łapanie pijanych rowerzystów po wsiach.
Wiktor, ja mówię o tej kolizji a nie chipotezach, w tez zasłużył na mandat i go dostła gdyż spowodował kolizję :)